To są właśnie rzeczy z tego czasu.
WZÓR
Druga bardzo mi się podobała,więc musiałam się z nią zmierzyć
WZÓR
Ale było mi mało,więc postanowiłam powiększyć ją do wielkości obrusiku.Ależ to było zajęcie.Nie wiem czy więcej robiłam czy prułam.Wciąż układałam ją i sprawdzałam czy dobrze się układa...No i powstało takie coś...
Kto by pomyślał że niewiele czasu upłynęło i to co wydawało się obciachowe bo babcine stanie się pożądane?Teraz wszystkie białe i kremowe szydełkowce kojarzą mi się ze świeżością...zachwycają...
trafiłam tu przypadkiem, ale pozwolisz że się rozgoszczę? Pozdrawaim, śliczne serwety
OdpowiedzUsuńbez gości ten blog umiera...dziękuję za miłe słowa i witam serdecznie
OdpowiedzUsuńzielony już widziałam... piękny...
OdpowiedzUsuńzresztą wszystke cudowne...
a okres buntu, któż go nie miał... tylko każdy na co innego:):):)
Piękne prace, ten zielony cudny i pracochłony.
OdpowiedzUsuńStarannie wykonane i ciekawe wzorki.
Pozdrawiam.