....kolejna zaległość.
Parasol. Namęczyłam się z nim, muszę przyznać. Prułam,dopasowywałam.Nie miało to końca.
Ostatnio tak już jest że prucie idzie mi sprawniej niż dzierganie. Ale jak już wyjdzie to cieszę się że byłam uparta. Lubię widzieć swoją pracę tak,jak sobie umyśliłam.
Tym razem rączkę parasola obrobiłam szydełkiem.Ot,taki kaprys.
Parasol ma bardziej zwarty wzór.Ten chyba osłoni od słoneczka nieco ;)
Pozdrawiam :)
czwartek, 28 kwietnia 2016
sobota, 23 kwietnia 2016
Wiosna, ach to ty....
Czas przerwać to okropne milczenie.
Muszę się przyznać,że już kilka rzeczy poczyniłam.Im dłużej odkładam publikację....tym ciężej mi się do tego zabrać.
Ale póki co tytułowa wiosna...
Wzór,który już raz wykonywałam
Shawl with plaited border(klik)
Tym razem zrobiłam nie w formie chusty,lecz nieco praktyczniejszej formie szala. Myślę że dobrze uczyniłam.
Pierwsze zdjęcia wykonałam tydzień temu,ale w pomieszczeniu,więc kolor wyszedł okropnie przekłamany.
Chyba warto było zrobić drugie podejście....
Pozdrawiam
Muszę się przyznać,że już kilka rzeczy poczyniłam.Im dłużej odkładam publikację....tym ciężej mi się do tego zabrać.
Ale póki co tytułowa wiosna...
Wzór,który już raz wykonywałam
Shawl with plaited border(klik)
Tym razem zrobiłam nie w formie chusty,lecz nieco praktyczniejszej formie szala. Myślę że dobrze uczyniłam.
Pierwsze zdjęcia wykonałam tydzień temu,ale w pomieszczeniu,więc kolor wyszedł okropnie przekłamany.
Chyba warto było zrobić drugie podejście....
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)