Niedawno pisałam o obrazku który wyszyłam.Dzisiaj otrzymałam ramkę.Szybko oprawiłam i jest!Nie umiem zrobić ładnego zdjęcia....ale nic to....co trzeba widać ;) To był mój WZÓR ponieważ innego nie znalazłam.Ale zakochałam się w tym hafciku.Czasem im skromniej tym piękniej.Pokazuję najpierw wersję roboczą
A teraz oprawiony
Brzoskwinie już rozpieszczają podniebienie :)
Ooooo orzeszek ;)
Taka maleńka ozdoba przydomowa ;)
I georginia,która nieśmiało zaczyna rozkwitać...
Dostałam również wyróżnienie od Evulsianki .Bardzo Ci kochana dziękuję.Ja rozdaję je wszystkim do których zaglądam.No wiem że trochę nie tak to ma wyglądać,ale nie umiem wybrać.Wszystkie blogi które obserwuję są wyjątkowe :)
O mnie w siedmiu punktach...
1. Piękna
2. Dobra
3. Zdolna
4. Pracowita
5.Miła
6. Mądra
7. Ale przede wszystkim SKROMNA ;)
Siedem punkcików to stanowczo za mało ;)
Przybyło mi wielu obserwatorów.Bardzo się cieszę i witam wszystkich w moim małym świecie...Pozdrawiam :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft krzyżykowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft krzyżykowy. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 4 sierpnia 2011
piątek, 15 kwietnia 2011
Post w kolorach wiosny z dodatkiem pracy krzyżykowej
Był to prezent na 90-te urodziny mojej Babci.Oprawiłyśmy z siostrą w ramkę.Trudno jest wybrać coś odpowiedniego dla osoby w tak poważnym już wieku...A że chciałoby się coś wyjątkowego,stąd taki pomysł.
Wyszyłam też taką oto Carmen.To było tak strasznie dawno temu,że wydawała mi się ona śliczna...Teraz to aż zabawne.Nigdy nigdzie nie była wyeksponowana.No,ale jakby nie było to moje ,, dzieło ''
W dniu dzisiejszym jeśli mam w głowie haft krzyżykowy to raczej jakiś piękny obrus...obrazków już bym nie chciała wyszywać
Forsycja.Gdyby ogród był mały,to nie wiem czy by zagościła.Ale że jest w nim dużo miejsca,to jest to miły wczesno-wiosenny kolorowy dodatek.Rośnie w sąsiedztwie trzmielin.I tu się pochwalę,że każda z nich jest wyhodowana przeze mnie.To bardzo przyjemnie na nie patrzyć wiedząc że były malutkimi gałązkami.
Wyszyłam też taką oto Carmen.To było tak strasznie dawno temu,że wydawała mi się ona śliczna...Teraz to aż zabawne.Nigdy nigdzie nie była wyeksponowana.No,ale jakby nie było to moje ,, dzieło ''
W dniu dzisiejszym jeśli mam w głowie haft krzyżykowy to raczej jakiś piękny obrus...obrazków już bym nie chciała wyszywać
Forsycja.Gdyby ogród był mały,to nie wiem czy by zagościła.Ale że jest w nim dużo miejsca,to jest to miły wczesno-wiosenny kolorowy dodatek.Rośnie w sąsiedztwie trzmielin.I tu się pochwalę,że każda z nich jest wyhodowana przeze mnie.To bardzo przyjemnie na nie patrzyć wiedząc że były malutkimi gałązkami.
No i moje ukochane sasanki.To jeszcze bardzo młode roślinki,cle faktem jest że bardzo oberwały tej zimy.Szczególnie biała
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)