Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!

Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!
WŁÓCZKI KTÓRE POLECAM

środa, 4 maja 2011

Idąc za ciosem...

Dzisiaj ciąg dalszy malowania.Dzisiaj pomalowałam pudełeczko,które dostałam w zestawie startowym do decu.Oczywiście lawenda...bo ja kocham lawendę.Dół pudełka jest ciemnozielony(tzn.baza) a pokrywka fiolet,ale tego zbytnio nie widać.Zabawa jest przednia.

Kolejna rzecz będzie chyba bez spękań.To już wyższa szkoła jazdy...ale do odważnych świat należy :)
No i jedno z pudełeczek,które dostałam w wygranym candy u Wiedźmy

Na koniec irysek,który wczoraj oberwał przez nagły powrót zimy...

 Teraz mogę wracać do szydełka,które się już o mnie upomina ;)

10 komentarzy:

  1. Śliczne rzeczy "zmalowałaś", gdybym się nie wczytała,w poprzedniego posta, to nie przyszło by mi do głowy, że to Twoje początki w decoupagu. Oj, chyba szydełko może czuć się zagrożone :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękny decoupage!!!
    Jakiej firmy masz preparaty do spękań?
    Bo to chyba nie jest Heritage?

    OdpowiedzUsuń
  3. Mazmika na razie szydełko jest zazdrosne ;)
    Jolciu chyba tak,ale muszę to sprawdzić.widzisz,ja taka gapa,że nawet nie wiem co dostałam

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę przyznać, że dobry, że mnie instruktor ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jolu to wygląda jak stamperia, droga strasznie,ale całkiem dobra. Z tym, że są tańsze lepsze odpowiedniki, mnie nawet raz podobnie wyszedł heritage, nie aż tak ładnie :)

    Ula Twoje debiuty mnie powalają, zupełnie jak profesjonalistka :) Ola jesteś rewelacyjnym instruktorem. Ja też chcę sie pouczyć :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Heritage-właśnie sprawdziłam.
    Ola jest świetna.ma rękę jak mało kto.z niczego zrobiłaby coś pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobne spękania ma stamperia, ale właśnie jak mi ola powiedziała, ze tapuje a nie maluje pędzlem to jednak stwierdziłam, ze to mioże być heritage. Swoją drogą świetna firma, i ma tanie produkty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Красивые шкатулочки! Браво!

    OdpowiedzUsuń
  9. ... jedna firma a tak różne efekty.... wystarczy inną techniką nakładać ten sam preparat... jestem w szoku!!!
    To ja muszę do Oli uśmiechnąć sie jeszcze po porady w sprawie nakładania preparatów heritage do spękań dwuskładnikowych.... bo moje spękania wyglądają tak sobie... i warstwa prreparatu w różnych miejscach jest inna...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tutaj słówko :)

Archiwum bloga