Bluzka...uszyłam ją sobie bardzo,bardzo dawno i wciąż mi służy
Bluzka ma zaszewkę modelującą pod biustem
Zaszewki z tyłu
I zapleciona gumeczka przy dekolcie
Jest prosta i przez lata doskonale się sprawdza :)
A do tej bluzki spódnica uszyta ze sukienki...moja ukochana cyganicha ;) Długa okrutnie :)
Odcięłam pod biustem,zlikwidowałam zapinanie,tunel na szeroką gumę i to było całe szycie...
Znów włączyło się moje robótkowe adhd...
Nareszcie złapałam się za serwetę na drutach.Jednym słowem spełniam swoje marzenie ;)
Kto zgadnie co to są te stworzenia malutkie?
Irysek....pierwszy w tym sezonie ;)
i tulipanki :)
Uciekam do mojego gościa....pierogi z mięsem lepimy :)
A na deser byłyśmy w lesie!
Ale coś słodkiego też było...
Pozdrawiam 1majowo :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 1 maja 2012
piątek, 24 lutego 2012
Dziękuję :)
Alex wyróżniła mój blog.
Dziękuję Ci i jest mi bardzo miło że uznałaś mnie za wszechstronną :)
O sobie pisałam już niejednokrotnie żartem,a tak bardziej serio tutaj. Poza tym w każdym poście jest coś o mnie ;)
Chciałam wymienić kilka blogów...ale nie umiem,przepraszam...ja już nawet nie umiem obiektywnie oceniać,bo z wieloma z Was mam kontakt. Zbyt wiele blogów lubię :)
A żeby choć trochę na tą wszechstronność zasłużyć ;) pokażę Wam że czasem też szyję. A właściwie teraz czasem,bo jakieś 12 lat temu po prostu sama szyłam sobie ubrania. Lubię się ubierać,ale lubię też trochę inne rzeczy niż te na ulicy... A może napiszę tak-lubię się ubierać a nie stroić ;) Pokażę jedną z ostatnich rzeczy.Zaczyna być już wiekowa...Uszyłam ją prawie dwa lata temu :)
Wykrój zrobiłam sama.Spódnica jest na podszewce i wszyłam jej kryty zameczek.Prosta,bo takie rzeczy lubię :)
Może będę od czasu do czasu coś "szyciowego"pokazywać...
A teraz dłubię kolejne zobowiązanie....
W tzw. międzyczasie przybywa powolutku brugijskiej koroneczki...
No i znów zakupiłam włóczkę...To będzie coś dużego dla mnie!
I pochwalę się zdjęciem wykonanym przez Bzdurkę...Ale spryciara mi rośnie ;)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i miłego wypoczynku sobotnio-niedzielnego życzę :)
Dziękuję Ci i jest mi bardzo miło że uznałaś mnie za wszechstronną :)
O sobie pisałam już niejednokrotnie żartem,a tak bardziej serio tutaj. Poza tym w każdym poście jest coś o mnie ;)
Chciałam wymienić kilka blogów...ale nie umiem,przepraszam...ja już nawet nie umiem obiektywnie oceniać,bo z wieloma z Was mam kontakt. Zbyt wiele blogów lubię :)
A żeby choć trochę na tą wszechstronność zasłużyć ;) pokażę Wam że czasem też szyję. A właściwie teraz czasem,bo jakieś 12 lat temu po prostu sama szyłam sobie ubrania. Lubię się ubierać,ale lubię też trochę inne rzeczy niż te na ulicy... A może napiszę tak-lubię się ubierać a nie stroić ;) Pokażę jedną z ostatnich rzeczy.Zaczyna być już wiekowa...Uszyłam ją prawie dwa lata temu :)
Wykrój zrobiłam sama.Spódnica jest na podszewce i wszyłam jej kryty zameczek.Prosta,bo takie rzeczy lubię :)
Może będę od czasu do czasu coś "szyciowego"pokazywać...
A teraz dłubię kolejne zobowiązanie....
W tzw. międzyczasie przybywa powolutku brugijskiej koroneczki...
No i znów zakupiłam włóczkę...To będzie coś dużego dla mnie!
I pochwalę się zdjęciem wykonanym przez Bzdurkę...Ale spryciara mi rośnie ;)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i miłego wypoczynku sobotnio-niedzielnego życzę :)
niedziela, 11 grudnia 2011
Księżyce waniliowe i mój Aniołek :)
Kiedyś będąc w Austrii jadłam ciasteczka,które tak mi posmakowały że zajmują u mnie na stole honorowe miejsce wśród słodyczy Bożonarodzeniowych...
Wyglądają niepozornie...Ale ich zapach i smak godny polecenia.Mają jeszcze jedną zaletę,są kruche wręcz sypkie.
22 dag mąki pszennej (niecałe dwie szklanki)
20 dag masła
5 dag cukru(1/4 szkl cukru)
12 dag orzechów włoskich zmielonych
Wszystko razem wyrobić szybko.Pociąć na paski i wałkować jak na kopytka.Formować księżyce.Piec w temperaturze około 200 stopni aż do zrumienienia.Po upieczeniu obtaczać obficie w cukrze pudrze wymieszanym z cukrem waniliowym.
Polecam Wam bo są obłędne!
Orzechy,przyprawy korzenne,zapach pomarańczy...to od dziecka zapachy kojarzące mi się ze Świętami.Mama zawsze dbała żeby Święta były absolutnie wyjątkowe.Nawyki naszych Mam przejmujemy my i pielęgnujemy w sobie :)
Przygotowałam kilka śnieżynek dla osóbki,która jakiś czas temu zaskoczyła mnie miłym....ba! przemiłym gestem.Mam nadzieję że jej się przydają :)
Moja Bzdurka już ubrała (przy mojej niewielkiej pomocy) swoją choinkę :)
No i przygotowałam już Córcię na Jasełka.Sukienka uszyta jest przeze mnie(rok temu uszyłam ją dla Śnieżynki) :)
A to utwór mocno szlifowany przez nas.
Mam jeszcze tyle planów do Świąt...oj,czy ja zdążę?To jeden z nich...
Pozdrawiam Was bardzo,bardzo serdecznie i życzę powodzenia w tej najpiękniejszej z wszystkich gonitwie :)
Wyglądają niepozornie...Ale ich zapach i smak godny polecenia.Mają jeszcze jedną zaletę,są kruche wręcz sypkie.
22 dag mąki pszennej (niecałe dwie szklanki)
20 dag masła
5 dag cukru(1/4 szkl cukru)
12 dag orzechów włoskich zmielonych
Wszystko razem wyrobić szybko.Pociąć na paski i wałkować jak na kopytka.Formować księżyce.Piec w temperaturze około 200 stopni aż do zrumienienia.Po upieczeniu obtaczać obficie w cukrze pudrze wymieszanym z cukrem waniliowym.
Polecam Wam bo są obłędne!
Orzechy,przyprawy korzenne,zapach pomarańczy...to od dziecka zapachy kojarzące mi się ze Świętami.Mama zawsze dbała żeby Święta były absolutnie wyjątkowe.Nawyki naszych Mam przejmujemy my i pielęgnujemy w sobie :)
Przygotowałam kilka śnieżynek dla osóbki,która jakiś czas temu zaskoczyła mnie miłym....ba! przemiłym gestem.Mam nadzieję że jej się przydają :)
Moja Bzdurka już ubrała (przy mojej niewielkiej pomocy) swoją choinkę :)
No i przygotowałam już Córcię na Jasełka.Sukienka uszyta jest przeze mnie(rok temu uszyłam ją dla Śnieżynki) :)
A to utwór mocno szlifowany przez nas.
Mam jeszcze tyle planów do Świąt...oj,czy ja zdążę?To jeden z nich...
Pozdrawiam Was bardzo,bardzo serdecznie i życzę powodzenia w tej najpiękniejszej z wszystkich gonitwie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)