...a niewiele widać. A wszystko dlatego ,że troszkę za dużo na raz...
Najpierw powstały dwa berety.Była taka potrzeba "na już" :) Nawet zdjęć nie dostały jak należy :)
Rozpoczęłam też wachlarz...
ale odłożyłam go,bo trzeba było robić spódnisię dla małej modnisi...
No i znów uciekłam w inną robótkę...
I czym mam się tutaj chwalić??? No nie bardzo ;) Chyba że moim kociskiem ,co niniejszym czynię ;)
Pozdrawiam bardzo wiosennie :)