I to właśnie z niej powstała kolejna Semele. Kombinuję trochę z tym wzorem,a dokładniej ze środkową jej częścią .Nie lubiłam tej "kreseczki" powstającej w miejscu przybierania i spuszczania oczek. Zrobiłam to chyba trochę dziwnie,ale za to skutecznie. A że zadowala mnie efekt to cieszę się że jest tak po mojemu ;)
A teraz szykuję swoją panienkę na zimę ;) Trzymajcie kciuki,żeby jakoś przetrawiła ten jak dla mnie cudny róż ;)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)