Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!

Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!
WŁÓCZKI KTÓRE POLECAM

poniedziałek, 25 lipca 2011

Bieżnik

Skończyłam bieżniczek.Jestem zaskoczona jego wielkością.Spodziewałam się niezbyt dużego,a jest dość spory 101cm x 56 cm. Zrobiłam go z Cable 5 i zużyłam 2,5 szpulki.Szydełko nr 1,25.Elemencików było 63 pomijając łączenia...czyli troszkę niteczek było do wciągnięcia ;)
Bieżnik prezentuje się tak:

Chyba lubimy się z szydełkiem,bo co sobie postanawiam to jakoś mi wychodzi...Chyba całkiem niezła z nas para ;)

 
 A jeśli już w temacie Irlandii...


Teraz zrobię troszkę kwiateczków dla joli_zoli 

a potem chyba coś namaluję igłą....zobaczymy ;)

Pan pomidor wlazł na tyczkę
i przedrzeźnia ogrodniczkę
Jak pan może Panie pomidorze!?
No i nareszcie można gotować zupkę ze świeżych pomidorków...

Bardzo dziękuję za Wasze miłe komentarze bardzo motywują do dalszego działania,a szczególnie do prezentowania swoich prac.Pozdrawiam :)

21 komentarzy:

  1. HOLA TRILLI!!!!! PERO QUE TRABAJO TAN IMPORTANTE!!!!! TE HABRA LLEVADO MUCHO TIEMPO HACERLO ,NO???? PERO HA MERECIDO LA PENA, PORQUE ESTA ESPECTACULAR. BESOS DESDE CADIZ, ESPAÑA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trilli:)
    śliczny jest ten bieżnik.... wspaniały, te przestrzenne kwiatki są boskie:)
    ojej, a ja zamówiłam u Ciebie tylko białe kwiatuszki bo te już mi się kończą:):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za pochwały :)
    Jola nie ma sprawy...trzy różowe gratisy Ci się dostaną ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny bieżnik. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam jak powstawał :). I to foto nie pokazuje jaki jest piękny.
    A na pomidora prosto z krzaka się zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ola,Ty to nie masz już wyboru...wszak miód na Twego męża w spiżarni mojej czeka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sublime ce chemin de table.
    Amitiés.Celeste

    OdpowiedzUsuń
  8. Bieżnik prześliczny, oczu oderwać nie mogę. A pomidory też pierwsze czerwone z własnego krzaczka zjadłam wczoraj. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. przepiękny bieżnik,dużo pracy ale za to jaki wspaniały efekt, a moje pomidorki zzieleniały z zazdrości, wcale im się nie chce dojrzewać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny bieżnik. Faktycznie szydełko Cię lubi. Pomidorka też mam ale moje owoce jeszcze zielone

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach...bo te moje pomidorki w szklarni dojrzewają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hmmmm, żeknę.....ale fajowy:)
    Charakterem przypomina dzieła z babcinego kuferka, taki inny
    A szydełko nas kocha bo my kochamy szydełko, moje druciki znów wylądowały w szufladzie:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Vipek,gdybym robiła go jeszcze raz,to chyba coś bym w nim pozmieniała.Ale masz rację że jest on taki babciowy i to właśnie urzeka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. elegancki! a pomidory smakowicie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo roboty było przy bieżniku, ale efekt jest wspaniały:)
    Pomidory prosto z krzaka lubię, a szczególnie malinowe. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przecież to prawdziwe szydełkowe dzieło! Cudowny bieżnik!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj ten obruso-bieżnik to po prostu czarna magia dla mnie ale wygląda pięknie i elegancko. Uściski :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tutaj słówko :)

Archiwum bloga