Zrobiłam dla Mamy wachlarz.Moja Mama używa tego przedmiotu,a ja chciałam żeby miała inny od tych które proponują nasze sklepy.Jestem z efektu zadowolona(a raczej surowo oceniam to co robię).Nici cieniutkie,szydełko 0,75 czyli praca właściwie koronkowa...
Nie wiem czy jestem w stanie oddać jego urok na zdjęciach.To nie jest proste nie będąc dobrym fotografem :)
To moje drugie podejście do wachlarza.Za pierwszym razem nici były nieco za grube.Wyszedł bardzo ładnie,ale niestety był ciężki i dość gruby...ten jest delikatny,taki jak trzeba :)
Kolejna lilia cieszy oko :)
Nawet wydawałoby się zwykły krwawnik,a może być piękną ozdobą...
Brzoskwinie powoli dojrzewają....
No i pomidory pięknie rosną,więc dlaczego też ich nie pokazać ;)
A co najlepiej poprawia kobiecie nastrój?Zakupy!A jeszcze udane...Tak więc wedle tej zasady tak właśnie uczyniłam.Zakupiłam sobie sprzęt do klejenia.Był on potrzebny do ,, zmontowania '' wachlarza.Ale że zamierzam kleić więcej rzeczy,to zdecydowałam się na to małe szaleństwo.No i bezpieczniej się czuję uzbrojona ;)
Taaa... ja to sobie umiem poprawić nastrój ;)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)
Wachlarz miodzio;-)
OdpowiedzUsuńmajstersztyk, podziwiam :D
OdpowiedzUsuńprzepiękny, to naprawdę koronkowa robota...
OdpowiedzUsuńbrak słów...
Jeśli chodzi o wachlarz to po prostu wymiękłam. Jest wprost cudny. Twoja mama zapewne będzie przeszczęśliwa i dumna z córy. Roślinki urocze. Mnie niestety brzoskwinka padła od jakiegoś parcha i muszę ja wyciąć. Ale za to mam trochę moreli w tym roku. A brzoskwinię na jesieni wsadzę jeszcze raz.Pozdrawiam, buźka. Ania
OdpowiedzUsuńRadziejowe Zacisze nasza brzoskwinia w zeszłym roku miała 5 pierwszych owoców. W tym roku ma już nieco więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za każde miło słowo :)
Cudowny ten wachlarz! prawdziwie mistrzowska robota :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wachlarz przecudnej urody,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam hel.
Cudo nie wachlarz, masz ten dryg.
OdpowiedzUsuńMoją brzoskwinię od kilku lat atakuje kędzierzawość i za groma nie mogę dochować się owoców.Zastanawiam się nad nowym drzewkiem w innym miejscu
Vipek bo z brzoskwiniami tak jest,często łapią zarazę.Może rzeczywiście zrób to co planujesz...
OdpowiedzUsuńszalejesz maleńka, szalejesz. dałaś czadu z tym wachlarzem :)
OdpowiedzUsuńSalut,
OdpowiedzUsuńTrès joli cet éventail......
Amitiés Celeste
bez zbędnych słów, po prostu cudo
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo Wam wszystkim dziękuję...
OdpowiedzUsuńŁał, ojojoj, nio śliczność po prostu połączona z romantyczną nutą!! Nie mogę się napatrzeć!!!
OdpowiedzUsuńTaki wachlarz to ... prawdziwy skarb - JEST C U D O W N Y!!!!!!!!!!!!
Cudny wachlarz! Az mnie zazdrosc wziela;)
OdpowiedzUsuńten wachlarz to jest dla mnie mistrzostwo!!! Kiedyś poproszę Cię o zrobienie takich cieniutkich, eleganckich rękawiczek. Nie mogę się napatrzeć na ten wachlarz!!
OdpowiedzUsuńAleż ja rosnę po tych komentarzach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
piękny wachlarz, takiego nigdzie się nie kupi, tak więc prezent będzie prawdziwym rarytasem.
OdpowiedzUsuńHOLA, SOY MERCEDES, Y VIVO EN CADIZ, ESPAÑA. HE ENCONTRADO TU BLOG, Y ME HA ENCANTADO, YA QUE A MI TAMBIEN ME GUSTA EL DECOUPAGE, Y EL CROCHET. SI TE APETECE, DATE UNA VUELTA POR MI BLOG. MI DIRECCION ES elolordecadiz.tk VOY A AGREGARTE A MIS FAVORITOS, PARA SEGUIR TUS TRABAJOS.BESOS. PD: NO LOGRO SABER DE QUE PAIS ERES.
OdpowiedzUsuńMistrzostwo, brak słów dla wachlarza, taki piękny, prawdziwe dzieło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wachlarz jest prześliczny .
OdpowiedzUsuńJaki znajomy wachlarz :) Też robiłam wg tego wzoru, tylko z białych nici.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudo!!! Jestem zachwycona, aż brak mi słów...
OdpowiedzUsuńNo i po takich komentarzach chce się dalej dziergać i pokazywać efekty :)))
OdpowiedzUsuńWachlarzyk cudo, a roślinki cud-miód, tylko czekać ....aby je zjeść.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita. Wachlarz to prawdziwe dzieło sztuki. Mama musi być bardzo zadowolona. Kwiaty masz cudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć, czy napisać....
OdpowiedzUsuńodebrało mi mowę po prostu... prawdziwe dzieła sztuki.
Niesamowite, ależ cudeńko zrobiłaś;) Oczu nie mogę oderwać od wachlarza. Piękny prezent dla mamy.
OdpowiedzUsuńWachlarz przepiękny!!!! No i gratuluję udanego zakupu;)
OdpowiedzUsuńUla jesteś mistrzem szydełkowania, wachlarz jest tak cudowny że aż brakuje słów podziwu.
OdpowiedzUsuńCudny wachlarz!!! W życiu nie przypuszczałam, że można takie cudo zrobić na szydełku. Piękny:D Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWachlarz , który zrobiłaś to mistrzostwo Świata ! Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńChyba zgłoszę się do Ciebie na nauki , marzy mi się małe coś , coś nie maskotkowego , a na tą chwilę potrafię robić tylko miśki , kotki itp.
Na widok pomidorów dostałam ślinotoku a lilia jest tak piękna ze niemal czuję jej zapach , nawet jeżeli nie pachnie . Pozdrawiam z deszczowego Śląska :)
Wachlarz cudowny, a inne wyroby na blogu też świetne, obejrzałam, bo pierwszy raz tu zajrzałam, bardzo mi się podoba wszystko. Serdecznie pozdrawiam i pozwolę sobie obserwować a czasem i komentować nowe wpisy.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję :)
OdpowiedzUsuńElżbieto bardzo mi miło :)
wachlarz jest obłędny
OdpowiedzUsuńWachlarz cudowny! Ale dobrze ma z Tobą Twoja Mama! W ogrodzie też się darzy, no i zakup przydatny, czyli pełnia szczęścia :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńJest wprost przepiękny. Dostrzegłam go na bannerku i musiałam poszukać, żeby wyrazić uznanie.
OdpowiedzUsuńOjej, rzuca na kolana...
OdpowiedzUsuńzakochałam się serio... coś przecudnego ;-)
OdpowiedzUsuń