Jeden z moich kolejnych planów do zrealizowania...
Z tego czegoś powstanie coś dla pani Małgosi,dzięki której wiem, że zupa rybna to odrobina luksusu :)Pani Małgosia gotuje cudowną!Jest w niej 6 gatunków ryb,w tym łosoś,dorsz i mule :) Więcej nie zapamiętałam :(
A dwa dni temu zabrałam Córcię na spacer po naszym parku....
Jest tam zabytkowy pałacyk
Bardzo stary cis-pomnik przyrody
Przypomniałam sobie jak z siostrą biegałyśmy tam zbierać orzechy włoskie.Takie dzikie,po których są brązowe ręce :)
No i przyniosłyśmy kasztany i żołędzie
A potem była zabawa!
Poza tym strasznie zabiegany tydzień...Ale pokój Bzdurki pomalowany!No i teraz mamy lawendowo...do tego różowe i niebieskie dodatki i jest jak w bajce :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)
-
▼
2011
(109)
- ► października (13)
-
▼
września
(13)
- CANDY URODZINOWE !
- Kolorowe korale i mitenki
- Post dla wytrwałych ;)
- Plany i jesienne spacery...czyli post nie robótkow...
- Firaneczki kuchenne
- Podsumowanie tygodnia ;)
- Lampka nocna
- Lato na chwilkę wróciło a jesienne czapki już czek...
- Smak kawy i sernik szachownica
- Beret
- Prezenty...prezenty...czy to już Święta?
- Złośliwa ślicznota!
- Sernik na zimno
Piękne zdjęcia!!!Pokoik lawendowy wyszedł świetnie,a zupka bardzo apetyczna:)
OdpowiedzUsuńTeż zbierałam z córeczką kasztany, mamy ich teraz z domu aż nadto :) Trzymam je przy komputerze, podobno minimalizują niedobrą energię z urządzeń, czy jakoś tak :)
OdpowiedzUsuńA ten cis! ależ krzaczysko!
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko :)
Piękny park, śliczny żołędziowy ludzik i piękny przytulny lawendowy pokoik. A zupa, ta wygląda bardzo apetycznie choć powiem szczerze, że nigdy za rybną nie przepadałam tej bym chętnie spróbowała. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńOj, będzie Pani Małgosia miała się z czego cieszyć - piękne te mulinki, w cudownie radosnych kolorach.
OdpowiedzUsuńA jesień, jak widać na zdjęciach, wcale niestraszna. Kasztan w kolczastym kapeluszu świadczy o tym najlepiej.
Lawendowy pokoik jest uroczy, potwierdzam. Czyżby znajdował się w tym pięknym pałacyku :)?
Pozdrowienia z kartaczowej krainy!
Kasiu bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMagdalenko ja wrzucam w szufladę pod łóżkiem,a jednego mam zawsze w torebce.Też znam tą prawdę o kasztanach :)
Radziejowe Zacisze pokoiczek zrobiony skromnymi wydatkami,ale cieszy mnie to co powstało :)Dziękuję Ci Aniu za miłe słowa :)
Prządko,oczywiście że jesień nie jest straszna.Jest piękna!
Lawendowy pokoik póki co nie jest w ty pałacyku ;) Ale nigdy nie wiadomo jaka przyszłość przed nami,prawda :)
Pozdrawiam :)