Zrobiłam komplecik w kolorze łososiowym
I kolczyki ,które mają tworzyć komplet z wcześniejszymi koralami.Właścicielka jest zadowolona :)
Kiedyś przed laty zrobiłam Mamie sweter.Trochę był za duży,więc zmniejszyłam,ale robiąc go ponownie zrobiłam go innym wzorem.Teraz od czasu do czasu wysłuchuję od Rodzicielki swojej że przerabiając go poszłam na łatwiznę...
Trzeba się będzie wziąć za niego...jak tylko znajdę czas...A on jakoś ucieka...ucieka...
Rozpoczynam na nowo hodować fiołki.
Kiedyś miałam około 30 różnych kolorów,prawdziwą plantację.Na początek zakupiłam gotowca.Resztę planuję hodować z listeczków tak jak kiedyś.
Fragment przydomowego "ozdobnika"
A dzisiaj na prośbę mojej Córci zrobiłam pierogi z serem
Tylko z masełkiem i cukrem,tak moje Piskle lubi najbardziej :)
Po raz kolejny zostałam obdarowana wyróżnieniem.Tym razem przez Monimarce .
Bardzo Ci kochana dziękuję.Bardzo jest mi miło :) O sobie i o obdarowywaniu tą nagrodą napisałam tutaj
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę udanego wypoczynku sobotnio-niedzielnego :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)
-
▼
2011
(109)
-
▼
października
(13)
- Szarlotka i "Barbiowa" moda
- Bo to się zwykle tak zaczyna...
- Dla mężczyzny
- Co za dzień...
- Chusta
- Decupage,moje wygrane i bardzo wyjątkowy dzień :)
- Słodka niedziela i trochę lawendy
- Troszkę biżuterii
- Koronka Brugijska
- Zapowiedź zimy...i bardzo miły dzień :)
- Ciasto marchewkowe
- Moja pierwsza chusta...
- Fale Dunaju
-
▼
października
(13)
Na te pierogi z serem to i ja mam wilczy apetyt!!!!! Trilli kochana zrobienie sweterka to wcale nie jest łatwizna, lecz mistrzostwo!!! Zresztą tak jak i biżutków.
OdpowiedzUsuńMoc serdeczności posyłam :*
Śliczne prace. Pierogi z serem mniam bardzo lubię...muszę kiedyś zrobić znowu
OdpowiedzUsuńtyle zawsze pokazuje, że nie wiadomo od czego zacząć chwalić, a fiołka takiego jeszcze nie mam :), pierogi pychota, mi jakieś twardawe ciasto wychodzi to nie robie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńEwciu,ja najczęściej po prostu zaparzam mąkę i nawet nie dodaję jajka :)Pierogi są super i ciasto miękkie :)A ser robię tez jak najbardziej delikatny i tak żeby był miękki.Z resztą widać na zdjęciu :)
Pozdrawiam :)
Mmmmm, ale mi smaka narobiłaś tymi pierogami :)
OdpowiedzUsuńSweterek obłędny - gdzie tu łatwizna?
No i biżuteria też śliczna :)
Ach, jak pysznie dziś u Ciebie :)
Biżuteria śliczna. W sweterku to ja łatwizny nie widzę... i pierogi, pycha. Kompletnie nie mam pojęcia jak się robi pierogi, to jednak nie jest typowo śląskie danie :))
OdpowiedzUsuńNa szczęście Teściowa robi pyszne!
Pozdrawiam i życzę pięknej hodowli :)
Śliczna biżuteria,sweterek super,a pierogi mniam,mniam..ja mam już małą kolekcję fiołków trzy ładnie zakwitły,a reszta coś się ociąga..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSweterek bardzo udany, moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńFiołki nie chcą u mnie rosnąc, a ja przez to nie pałam do nich jakąś ogromną miłością :) lubię za to papirusy :)
Koraliki śliczne..
A co z Twoją robótką z kolorze lawendowym, Trilli? Bardzo ciekawa jestem efektu końcowego :)
taka biżuteria zawsze mi się podobała:) choć zupełnie nie wiem jak powstaje ! co do sweterka to mam takie samo zdanie ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny drogie łatwizna polega na mniej skomplikowanym wzorze,który użyłam przy ponownym robieniu sweterka.
OdpowiedzUsuńMagdalenko lawendowa złośnica czeka właśnie na robienie.A ponieważ zielona chusta już niedługo się kończy to następna będzie lawenda.
Pozdrawiam
Wspaniała biżuteria :)
OdpowiedzUsuńOj takie pierożki to i ja bym zjadła-mniam.A sweterek i kuleczki -super!
OdpowiedzUsuńSalut Trilli,
OdpowiedzUsuńjolis bijoux, belle veste, jolies fleurs,et très appétissants ces raviolis....bref, c'est un plaisir visiter votre blog....
Amitiés.Celeste
Śliczna biżuteria ;-) Oj, ten czas... pędzi jak głupi, a tyle chciałoby się... No nic, trzeba chociaż próbować ;-)
OdpowiedzUsuńPierożki mniam! też bym zjadła!
Uściski ;-)
Biżuteria piękna:))
OdpowiedzUsuńMasz zdolne łapki,a na pierogi to mi zrobiłaś chetke
Pozdrtawiam
Podoba mi się sposób, w jaki połączyłaś szydełkowe kulki w biżuterii:)
OdpowiedzUsuńFiołek jest bardzo ładny, miałam kiedyś identyczny:)
Komplecik przeuroczy, sweter w ogóle wyższa szkoła jazdy!
OdpowiedzUsuńA nadzienie do pierożków to takie jak do naleśników czy masz jakiś specjalny przepis?
Co do fiołków, to gdybyś mieszkała blisko już bym Cię naciągała na szczepkę, bo takiego jeszcze nie widziałam, a tak lubię te wdzięczne kwiatuszki. Teraz akurat kwitnie mi jeden na parapecie kuchennym i oswaja ziąb za oknem, ale ja zawsze miałam tylko fioletowe...
Bardzo Wam dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOlimpia takie zwykłe kobiece łapki ;)
Amanoo najczęściej dodaję jajko ,cukier waniliowy i cukier.Jest u nas delikatny serek o nazwie "mój ulubiony" z Wieluńskiej mleczarni. Co prawda jego jakość ostatnio spadła ale w czasach świetności wykorzystywałam go również do serników.Natomiast do naleśników i pierogów wciąż idealny.
Pozdrawiam :)
Urocze bransoletki,
OdpowiedzUsuńtorturujesz mnie tymi koralikami, są cudne, nieustannie podziwiam i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń