Organizuję zabawę...
Już dawno nic nie podarowałam.Ale chcę tym razem nieco inaczej.Wymyśliłam więc sobie że Wy sami będziecie się określać co Was interesuje.Pytam więc każdego z chętnych : czym mogę Cię obdarować ?
Jak wybiorę zwycięzcę sama jeszcze nie wiem.Czy chodzić będzie o najciekawszy komentarz,czy najciekawszą propozycję.Zobaczymy...
Poza tym zasady jak zawsze.Komentarz pod postem i banerek u siebie ;) Na propozycje czekam do 14.09.2012
Czy są chętni? Ja ze swojej strony zapraszam bardzo,bardzo serdecznie!
Pozdrawiam słonecznie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
hihihih...Ulciu ..ja w każdej czapce wyglądam jak głąb......tracę resztki człowieczeństwa...a ponieważ jednak od kilku lat coś na ten czerep...ku radości gawiedzi zapodaje....to chciałabym abyś mi zrobiła czapkę:))..taka muszelkowa ..jak ja to nazywam...taką jak ostatnio robiłaś na wymiankę...za logo:)))...może ...baaaa!! na pewno w czapce mistrza będę choć trochę do ludzia podobna...albo chociaż Qry:)))
OdpowiedzUsuńBłagaaaaaaaaaaaaaaam więc wybierz mnie:))))))
No to jak już to żądaj chociaż z mitenkami ;) Buziaków moc!!!
Usuńno to ja pierwsza:)
OdpowiedzUsuńco ja bym chciała....
taki piękny wachlarz przez Ciebie wyszydełkowany, podobny do tego, który zrobiłaś swojej mamie:):):)
Nawet kolor wybierzesz ;) Reszta w rękach losu ;)
UsuńChusta... Jakoś moje wcale mi się nie podobają... A Twoje są cudne :-)
OdpowiedzUsuńBo nie wypada wspominać o kwiatach... ? :-)
A swoją drogą 14 września będę miała którąśtam rocznicę ślubu :-) więc ... wybierz mnie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
No nie wierzę ze tak z datą mogłam utrafić! Pozdrawiam :)
UsuńDruty jakos nie bardzo chcą mnie słuchać, a ja nie potrafie działąć pod ich dyktando, więc z obawy że sobie oczy powybijam - nie "drutuję", mam zamiar spróbować oswoić druty, ale to jak będę miała czas na to - czyli na emeryturze - a do tej jeszcze... hoho! A chusty na drutach to moje marzenie, strasznie mi się podobają i co roku szydełkuję nową chustę na zimę - co by miała choć z daleka przypominać takie na drutach... i tak nie wyglądają, a ja znów smutna. Jakoś szczęście mi nie dopisuje w candy, na wymiankę ciężko mi się zdecydować, bo boję się, że czasu nie znajdę, albo nie trafię w gust czy rozmiar. Także stoję w czarnej "d" - wyciągniesz mnie z niej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
P.S. Ja tez mam rocznicę we wrześniu, tylko ciut wczesniej bo 09 :)
Chustę powiadasz... ;)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj się dowiedziałam jak się wrzuca na swój blog takie banerki ( ale tępa jestem:)) , więc się dopisuję do zabawy. A dla siebie wybrałabym coś z Twoich dzieł szydełkowych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Będzie dla mnie nagrodą zrobić coś dla Ciebie...Pozdrawiam :)
UsuńIntrygująca jest ta data........Nie zapisuję się ale śledzić będę co się pod tym wszystkim kryje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:):)
Jesteś ze mną prawie od początku...Daj się namówić...Może jakaś chusta mistrzu szydełka? Nalegam (jak mówi moje Dziecię przekonując mnie do czegoś...)
UsuńUleńko dziękuję za Twą szczodrość ale odstępuję miejsce innym.Chusta i owszem ale ma być w moim wykonaniu bo jeszcze się do tego sama nie zabierałam a mam w planach.
UsuńTrwam na placu boju w pozycji obserwatora bo jestem ciekawa końcowych wyników.Cmokam serdecznie
Czym Uleczko możesz mnie obdarować? Przepiękną hyrną, taką jak Twoja. 13 września o godź. 13 skończę 51 lat. Byłabym zaszczycona takim podarunkiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Marlenko...Rzeczywiście wyjątkową datę widzę wybrałam,bo moje czytelniczki są w stanie ją z ważnymi wydarzeniami powiązać.Kto by się spodziewał.Ależ ja się cieszę!
UsuńJuż od dzisiaj zacznij ode mnie życzenia przyjmować!
Jej jej, jaki super pomysł i zabawa, Uleńka spełnia marzenia...
OdpowiedzUsuńTworzysz piękne różnorodne dzieła, więc wybór ogromny.
Korale koralowe - to o czym marzę. Takie niewielkie, jak ja :)
Przyłączam się do zabawy z ogromną przyjemnością...
Pozdrawiam.
No proszę...a ja myślałam ze korali już przesyt...
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
hihi tyle wspaniałych wpisów przede mną, że ja nie mam żadnych szans bo ze mnie jest taki sobie mały pechowiec ....we wrześniu mam urodzinki ale niestety nie ta data oj nie ta ;)
OdpowiedzUsuńUlu chust już perę też zrobiłaś, to w najbliższym czasie, kolejnej nie będzie chciało Ci się dłubać ;)
Pozdrawiam
Pechowcu kochany...nigdy nie wiadomo.Chust wiele przede mną,wiele wzorów które marzę by wydziergać.A z sympatii to osób chętnych...swoich czytelniczek)może być losowanie.Może być tak,że sama nie będę umiała wybrać.
UsuńPozdrawiam!
Ależ nam cudowną niespodziewajkę przygotowałaś :) A wybór u Ciebie tak ogromny, że nie sposób się zdecydować :) Ale najchętniej to zjadałbym w Twoim towarzystwie jakieś pyszne ciacho - jedno z wielu, jakim wirtualnie nas raczyłaś :) Myślę, że dzieli nas jakieś 2h drogi więc przy odrobinie szczęścia podczas ewentualnego losowania pomysł do zrealizowania :) Przy okazji nauczyłabyś mnie dziergać chusty, bo te Twoje są piękne i takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że wrzesień to dla mnie ważny miesiąc, bo mamy z Mężem rocznicę ślubu i to w moje urodziny :)
UsuńEwelinko kochana!Spotkać Ciebie to nagroda dla mnie byłaby! Pomysł już mi sie podoba!
UsuńJeżeli Tomaszowi Majewskiemu udało się zdobyć drugi raz OLIMPIJSKIE ZŁOTO, to może mnie uda się drugi raz zdobyć u Ciebie cudowną nagrodę?????:)))))) Jeśli mi się uda, to niech będzie to NIESPODZIANKA:)))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaka opcja też mile widziana...pozwalasz mi rozwinąć skrzydła!Pozdrawiam :)
UsuńA ja wybieram to co Ewelina :))) choć chusty i zrobiony przez Ciebie wachlarz podziwiam do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńAgnieszko kochana...Ty już od bardzo dawna wiesz że spotkać Ciebie to moje marzenie!
UsuńJuż któryś raz z kolei wchodzę na Twojego bloga i się zastanawiam czy mogę..., ale czy na pewno..., czy się godzi , czy nie...
OdpowiedzUsuńA co mi tam...
15 września kończę 32 lata i jeszcze nigdy nie farbowałam włosów. Od zawsze podobał mi się jasno rudy kolor włosów i nie miałabym nic przeciwko temu, żeby Matka Natura takowym mnie obdarzyła, no ale tak się nie stało. Wymyśliłam sobie kiedyś, że jak zacznę siwieć to ufarbuję sobie włosy właśnie na taki kolor. Teraz jeszcze nie chcę tego robić, bo zabawa w odrosty niezbyt mi się podoba.
tak więc, oczami wyobraźni widzę siebie za jakiś bliżej nieokreślony czas (mam nadzieję nie mieć tysiąca zmarszczek na twarzy)
jako niebieskooki (szczęśliwie się składa, że mam niebieskie oczy) rudzielec otulający się śliczną chustą w kolorze jasno - zgniłej zieleni :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Godzi się...godzi!Buziaki!
UsuńSkoro spełniasz życzenia, to i ja ustawię się w kolejce:)
OdpowiedzUsuńMi się marzy decupagowa skrzyneczka (pudełko) na biżuterię, żeby podstawowym kolorem był krem/ecru a na nim motyw delikatnej koronki... choruję na coś takiego od bardzo dawna... a wiem, że Ty decoupagem się zajmujesz, i pięknie Ci to wychodzi.. a we wrześniu się rodziłam, więc to fajny dla mnie miesiąc:)
Z tego co widzę to mnie najmniej łączy z wrześniem ;)
UsuńMoc uścisków!
Witaj, nie mogę przejść obojętnie obok takiej zabawy, z przyjemnością staję w kolejce. Uwielbiam jesień, babie lato i koloru góry jaki przybierają o tej porze roku. Co mogłabym sobie zamarzyć? Chyba najbardziej chustę, jaką już niejedną stworzyłaś, czarną, delikatną jak nić babiego lata:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
O tak...czarnej jeszcze nie dziergałam.
UsuńPozdrawiam :)
świetny pomysł na zabawę! :) myślę sobie, o co mogłabym powalczyć, bo wiesz, że uwielbiam Twoje koraliki, ale jedne już dostałam, toć to już wystarczająco dużo szczęścia. Aż tu kolejny post się pojawił i już wiem!!! jest zielone, kiszone i w słoiczku! :) mam szansę? :)))) pozdrowionka!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita Jesteś!!!No masz szanse...ale mnie zaskoczyłaś!
Usuń"Mnie wybierz mnie! Ja wiem gdzie to jest! Mnie wybierz!" To jak podskakuję musisz sobie wyobrazić.
OdpowiedzUsuńA co bym chciała nie zastanawiałam się długo, bo zachwycają mnie Twoje koronki, pomyślałam ,że fajnie byłoby mieć takie zazdrostki na okno kuchenne. Więc jeśli "mnie wybierzesz" to gotując będę myślała o Tobie.
Kurcze...jak ja dawno zazdrosek nie robiłam...Pozdrawiam :)
UsuńFajny pomysł na zabawę.Pewnie,że chciałabym żebyś mnie wybrała.Tylko co ja tu mogę napisać oryginalnego żeby rozczulić Twoje serce??? Lubię Cię ;) Co bym chciała od Ciebie to ja wiem. Chustę niebieską duża robioną na drutach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie trzeba mnie rozczulić...Też Cię lubię Ewo :)
UsuńMiło mi :) Zapraszam na moje candy dziś ostatni dzień
UsuńKochana, ja Ci dobrze życzę i dla tego nie startuję w jarmarku życzeń...;)
OdpowiedzUsuńGdybym miała powiedzieć CO chciałabym od Ciebie to....po pierwsze - dużo by tego było(samych chust to chyba z 5 szt. w różnych kolorach chciałabym chciaaała); po drugie - sama nie potrafiłabym wybrać coś jedno-jedyne bo...po trzecie - wszystkie Twoje dziergano-szydełkowe dzieła podobają mi się nieziemsko...no jak powiedz, JAK mam zdecydować się na coś jedno??
Więc by nie załamać ani Ciebie ani siebie nie startuję a zwyciężczyni już szczerze zazdroszczę :)))
Buziaki
a banerek z przyjemnością zamieściłam
A ja i tak wezmę Cię pod uwagę!Jesteś moją stałą czytelniczką...więc dlaczego mam Cię ominąć ;)
UsuńOj nie wiem czy nie wyjdę na marudę....Ale to nie jest odp na Twoje pytanie.
OdpowiedzUsuńJa sama nie robię na drutach ani na szydełku, ponieważ z moją wadą wzroku to trochę mi szkoda oczu ma takie dłubanie.
Jednak u wszystkich innych je podziwiam:)
Z twoich prac najbardziej podoba mi się wachlarz taki jak w poście z 29,06,2011.
Bo ja to już jestem taka, że bardzo podobaą mi się rzeczy unikalne.
Pozdrawiam:)
To tak jak mnie...rozumiem upodobania :)
UsuńZ ogromną przyjemnością dołączę do zabawy, choć i chętnych sporo. Na szczęście nie liczę bo go u mnie ostatnio bardzo mało, a z Twoich rączek cokolwiek by nie wyszło to będzie cudowne, choćby najdrobniejszy wytworek.
OdpowiedzUsuńOj...z tym szczęściem to nigdy nie wiadomo,ono się rządzi swoimi prawami!
UsuńTwoja butelka decupage na nalewkę z pigwy jest po prostu cudna. Kocham wszystko co praktyczne, a nie tylko ładne, a jest właśnie taka. Gdyby równie wspaniała trafiła od Ciebie do mnie nie byłoby takiego trunku, który by mi nie smakował, a do końca moich dni piłabym tylko i wyłącznie za Twoje zdrowie, Pozdrawiam. =)
OdpowiedzUsuńhttp://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com/
Hmm...kuszące...ale byłabym zdrowa!
UsuńMożesz tutaj pisać ile chcesz...nie ma limitów! Jeszcze kolor wybierzesz...jakby co oczywiście :)
OdpowiedzUsuńja też chcę :) choć kolejka jak stąd do Nowego Jorku, to lecę pod Statuę Wolności i staję na koniuszku. :) wędruje sobie po Twoim blogu, i takie dwie mi rzeczy w oczy wpadły: mitenki i ten cudny wachlarz. Jest niesamowity! chyba prawdziwa dama nie może się obyć bez wachlarza, a ja jeszcze nie posiadam... poratuj mnie Moja Droga, bo żyć bez wachlarza nie przystoi :)
OdpowiedzUsuńbanerek na moim blogu w zakladce z konkursami http://oliwkowepasje.blogspot.com/p/konkursy-wyzwania-i-zabawy.html
pozdrawiam i zapraszam na candy do mnie :)
Wachlarz ważna rzecz dla kobiety :)
UsuńDziękuję Ulu, prezent od Ciebie już mam (z koralikami od Ciebie prawie się nie rozstaję, to moje ulubione) Daję szansę innym, by mogli się cieszyć jak ja. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo się cieszę że dobrze służą!
UsuńNaprawdę?To tu można wybrzydzać ,wybierać i przebierać???Niemożliwe!Ulka,robisz wiele pięknych rzeczy i w dodatku poruszasz się w wielu rękodzielniczych obszarach.Podoba mi się absolutnie wszystko,ale skoro trzeba wybrać,to jakem Umbrelka poproszę małą parasolkę zrobioną na drutach lub szydełku.Pozdrawiam serdecznie i świątecznie.
OdpowiedzUsuńMożna wybrzydzać i przebierać.Parasolkę mam w planach,bo jeszcze nie robiłam ;)
UsuńUstawiam się w kolejeczce.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam moim marzeniem jest drutowa chusta. Bardzo mi się podobają estońskie, zrobiłabym taką lecz mam dwie lewe rączki do drutów. Cóż tak jak pisałam przyjdzie mi się z nimi zmierzyć po 15 września bo konkurencja jest spora:o)
Jak się nie uda to ja sama będę podpowiadać jak się z drutkami obchodzić.Ale nigdy nic nie wiadomo...
UsuńJest mi niezmiernie miło wziąć udział w Twojej zabawie, bo od dawna podziwiam wszystko, co tu pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńA teraz do rzeczy:
Pan Marcin plecie androny!
Z czego plecie?
Ano - z łyka.
Taki andron upleciony
Jest podobny do koszyka.
Po cichutku się wymyka,
Niespodzianie psa nastraszy,
Wrzuci stary gwóźdź do kaszy,
Wszystkie jabłka zerwie z drzewa,
Z garnków wodę powylewa,
W oknach szyby powybija,
Wysamruje miodem stryja,
Ciotkę weźmie na barana,
Sad posypie śniegiem w lecie...
Nie wierzycie?
"Proszę pana,
Takie pan androny plecie!"
A jak powstał wierszyk Jana Brzechwy? Otóż spierał się on ze swym przyjacielem i słynnym ilustratorem książek Marcinem Szancerem na temat wyższości jednej z dziedzin sztuki nad drugą. Szancer upierał się, że tą nadrzędną jest plastyka. Że obraz jest bardziej uniwersalny niż słowo pisane. Na to Brzechwa odpalił: "W takim razie narysuj mi androny"! Szancer skapitulował, za to Brzechwa na poczekaniu napisał wierszyk, dowodząc tym samym, że literatura jest górą.
Jesteś mistrzynią w plątaniu niteczek. Mam więc dla Ciebie propozycję i trudne wyzwanie: jeśli wybierzesz mnie, upleć mi proszę ANDRONY :))) Interpretację oczywiście pozostawiam Tobie. A jeśli chodzi o kolory, to mała podpowiedź: jestem RUDZIELCEM, więc pokocham każdy kolor, który skomponuje się z rudym :)
Pozdrawiam najserdeczniej :))))
Moje dziecko KOCHA wierszyki Brzechwy :) Zrobić coś dla rudzielca...fajne zadanie :)
UsuńRozgoszczę się w kolejce, zawartość bloga wywołała u mnie lekką euforię i już rozmarzyłam się na dobre. Byłoby miło zimą otulać się Twoją śliczną chustą, ogrzewać czerep piękną poppy, popijać nalewkę z ozdobionej decoupage butelki podziwiając jednocześnie koronkę brugijską. Wszystkiego jednak w życiu mieć nie można, zatem zastanawiać się nad tym co bym chciała będę wtedy, gdy dopisze mi szczęście w losowaniu.
OdpowiedzUsuńŻyczę więc szczęścia w losowaniu!
UsuńRobisz śliczności!
OdpowiedzUsuńZ dumą nosiłabym czapkę od ciebie, tę z zimowego kompletu. Do kompletu do czapki poproszę o wzorek na szalik;-)))
Zobaczymy ;)
UsuńJak juz pewnie pisałam jesteś jedną z tych osób,które motywują mnie do ciągłego zgłębiania nauki dziergania :D tak wiec dziękuję Tobie za to bo nie wiem co mogłabym zapragnąć- trudno wybrać jedno z Twoich wspaniałych dzieł od rzeczy wełniastych po ...te smakowitości które wypiekasz :D ...a motywacja jest bardzo cenna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło,bardzo! Jeśli przy okazji mogę pomóc to pisz śmiało!Bardzo dziękuję :)
UsuńA mi się marzy pudełeczko na krótkie druty i szydełka... Zawsze gdzieś mi uciekają, wypadają, a w takim pudełeczku by sobie grzeczniutko siedziały i czekały aż będę ich potrzebować :)
OdpowiedzUsuńO tak...ja mam takie pudełeczko.Teraz już nie wyobrażam sobie jak to było bez niego ;)
UsuńA co mi tam. Trafiłam do Ciebie do też grzecznie staję w kolejce, staję na palcach może mnie dostrzeżesz. Marzę o chuście w kolorze czekolady. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny wybór :)
UsuńTo ja poproszę coś drutowego. Sama nie potrafię robić na drutach, a że bardzo lubię je nosić... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
a mnie się chusta marzy... :)
OdpowiedzUsuńbanerek dodam jak tylko przebiję się do najnowszych wpisów :)
Już się martwiłam że się nie pojawisz...
Usuńa jeszcze Ci powiem, czemu chusta :)
OdpowiedzUsuńbo Twoje chusty są delikatne jak mgła poranna, zwiewne jak pajęczyna, misternie utkane z wplecioną cząstką Ciebie, miękkie jak kocia sierść i ma się wrażenie, gdy się nimi otula, że za chwilę zaczną mruczeć :)
O jak miło to napisałaś :)
UsuńSporo czasu zajęło mi przejrzenie Twojego bloga. Kolejne tyle zatrzymywałam się przy przepisach i zdjęciach smakowitości, na widok których ciekła ślinka mi.... Robisz śliczne serwetki, chusty i inne bardzo czasochłonne rzeczy, wymagające i sprawnej ręki i dobrego wzroku. Prowadzisz wszechstronny blog. A właściwie prowadzisz blog, na którym prezentujesz swoje wszechstronne zdolności.
OdpowiedzUsuńSzydełkowanie nie jest mi obce-został zaprzestane z powodu bólu oczu. Jednak coraz częściej mnie kusi, żeby znowu zacząć....
Gdy przeglądałam Twoje cudeńka moje serce zabiło mocniej (a właściwie zawaliło jak dzwon Zygmunta)na widok niebiańskiego wachlarza i torebeczki do komunii) Brakuje mi słów, żeby wyrazić swój zachwyt (i wierz mi, nie jest to żadne wazeliniarstwo). Ten wachlarz to majstersztyk. Gdybym mogła wyrazić życzenie, to byłby to właśnie wachlarz. Ale.... No właśnie, ale... w komplecie ze zmodyfikowaną torebeczką komunijną. Zmodyfikowaną, bo w jej miejsce widziałabym ślubną kopertówkę. Ślicznie prezentowałby się taki zestaw dla panny młodej. Co prawda ani panna, ani młoda nie jestem ale przekazałabym ten zestaw pewnej wyjątkowej osobie..... mojej córce. A ponieważ uważam, że Twoje dzieła mają wartość biżuteryjną, chciałabym aby moja córka przekazała ten zestaw kiedyś swojej córce a ona swojej......
Rozmarzyłam się.....
Banerek i lubienie wykonane ale jeszcze nie odchodzę. Muszę koniecznie wybrać jakiś przepis, bo zamarzyło mi się, nie wiem dlaczego ;), dobre ciasto. Może od patrzenia na Twoje kwiaty ...... ;)
Pozdrawiam gorąco
Bardzo to miłe co piszesz...wiele radości dają takie słowa :) Dziękuję :)
UsuńNo ja to wiem kiedy wrócić do świata blogów :) Wpadam z pierwszą, na dodatek niezapowiedzianą wizytą, a u Ciebie już czekają słodkie smakołyki :) Czytałaś książki Musierowicz? Na Twoim blogu czuję się jak kiedyś w jej świecie, jak gość zawsze mile widziany, bo zdajesz się na każdego czekać z otwartymi rękoma, z dobrym słowem i kawałkiem pysznego ciacha :) Rozsiadam się więc na dobre i nadrabiam zaległości w oglądaniu Twoich cudeniek. Oczywiście i ja chciałabym wygrać coś spod Twojego szydełka, ale co? Twoje chusty zachwycają mnie nie od dziś, na widok zimowych komplecików lata mi oko, bo takie są piękne, że o misternie tkanych serwetach już nie wspomnę... Chciałabym zakrzyknąć jak Osioł ze Shreka, mnie, mnie wybierz Uleńko!
OdpowiedzUsuńKarolciu....że tak napiszę...NARESZCIE!
UsuńJak to się stało, że dopiero teraz zauważyłam taką wspaniałą zabawę u ciebie?!
OdpowiedzUsuńUstawiam się w ogromniastym ogonie, a że jestem osobą niezdecydowaną, w razie zwycięstwa niespodzianka mile widziana:)
Ja też lubię niespodzianki!
UsuńAle tu u Ciebie pięknie! Cudne kwiaty... I jakie pyszności :D
OdpowiedzUsuńNo i przede wszystkim śliczne wyroby rękodzielnicze!
Jestem tu pierwszy raz, więc tak trochę nieśmiało ustawiam się do kolejeczki...
A czym mogłabyś mnie obdarować? Wszystkie Twoje prace są cudne! Aż ciężko wybrać ;)
Ale chyba najbardziej oczarowały mnie szale i chusty- te delikatne, ażurowe, miękko otulające, niczym wdzianka dla elfów... Wiem, że to wiele pracy, ale pomarzyć fajna rzecz... :)
Pozdrawiam serdecznie!
Bez marzeń ciężko żyć!Dziękuję :)
Usuńfajny pomysł! co tu wybrać kiedy wszystko takie cudne! chmmm... może poproszę o pokrowiec na czytnik do e-booków bo on tak bardzo marznie biedaczek, akurat będzie miał na zimę:)
OdpowiedzUsuńNie powinien marznąć...nie powinien!
UsuńJa w sumie mam już trochę cudeniek od Ciebie ale "od przybytku głowa nie boli" ;o))) Zaboli mnie na pewno jeśli jakimś cudem wygram bo nie wiem czy będę umiała się zdecydować co chcę - za dużo tu śliczności u Ciebie ;o))
OdpowiedzUsuńCMOK! ;o))
No...Jesteś i Ty :) Bardzo się cieszę!
UsuńNie mam w okolicy 15.09 żadnej rocznicy, wydarzenia ani niczego tkliwego, na co mogłabym "Cię złapać". Jednak jeśli wybrałabyś mnie i zechciała obdarować jakąkolwiek serwetusią (najbardziej lubię takie malutkie, podfiliżankowe) byłabym zaszczycona i w 7 niebie :)
OdpowiedzUsuńGosia w 7 niebie...chciałoby się zobaczyć ;)
UsuńZamiast komentarza wiersz Ci zostawie...na pamiatke, a jesli Ci sie spodoba, to moze w zamian wachlarz dostane...najmilszy symbol kobiecosci i wdzieku...
OdpowiedzUsuń"Sa takie chwile,gdy sie nie sie badac swej wlasnej duszy,bo sie czlowiek leknie,ze ani jednej nie znajdzie w niej struny,co potracona,jeszcze czysto dzwieknie,,,
Potrzeba tylko jednego spojrzenia pelnymi wielkiej milosci oczyma, by zwiazac w akord wszystkie struny duszy....Potzeba jednych oczu...lecz ich nie ma.
Serdecznosci sle !
Dziękuję :)
UsuńKochana Ulu !bardzo długo zastanawiałam się czym będziesz mogła mnie obdarować?....Bo wszystko co robiłaś,robisz i będziesz robiła jest tak śliczne !!!!!takie misterne ,takie perfekcyjnie delikatne!!!i mogłabym tak wyliczać....ale ,żeby nie zanudzać Ciebie i otoczenia......Marze o czarnym wachlarzu z odrobinką fioletu,lila różu :)O!Serdeczne pozdrowionka :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję że tu Jesteś :)
UsuńNo kochana, ale zabiłaś mi ćwieka! Pewnie, że chcę! Tylko co???
OdpowiedzUsuńTyle bym chciała, że jak ten osioł co mu w żłoby dano stoję i mam wrażenie, że za chwilę z głodu padnę ;-)
Te cudne chusty chciałabym, zazdroskę do kuchni pewnie, ze tak... mistrzowską czapkę, może wreszcie w mrozy siarczyste nie marzłabym co?
No to stoję dalej, ale wybierz osła ...
Beatko...nie powinnaś marznąć! :)))
UsuńDługo nie zapisywałam się naiwnie licząc, że jeśli miałabym wygrać to nie mogę zmarnować takiej szansy i myślałam, myślałam, myślałam bo tyle pięknych rzeczy tworzysz :) Ale w końcu rozum praktycznej kobiety podpowiedział mi, że komin na zimę (bo w czapce to ja niestety kiepsko wyglądam a przydałoby się coś na głowę;) koniecznie w odcieniach mocnego różu połączonego z fioletem! Może kolor już passe ale ja mam po prostu swój styl i modą średnio się przejmuję. A mam piękny błękitny, biały i kilka szarych szali i przydałoby się coś żywszego, bo pomału wracam do normalnego życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dzięki za zabawę, która mi troszkę sen z powiek zabierała :)
Ooooch, obdarować mogłabyś ale nie mnie tylko mojego Synka ;-) Od dawna ma ukochaną przytulankę, wyszydełkowaną przez taką luźną znajomą w prezencie. Jest to ptaszek Tweety, zwany w naszym domu potocznie Koko (zanim Synek nauczył się wymawiać Tweety mówił Koko i tak już sotało do tej pory). Koko towarzyszy mu w spaniu, w przedszkolu, wycieczkach... Jej stan jest coraz bardziej opłakany z powodu silnej eksploatacji ;-) Raz zdarzyło nam się zgubić Koko (na szczęście się znalazła - ufff!). Mam panikę w oczach na myśl co się stanie jeśli kiedyś Koko zginie lub rozpadnie się na czynniki pierwsze :-/ Zapasowa wersja ukochanej Koko - to byłby cudowny podarunek dla mojego Szkraba i jednocześnie ukojenie mojej paniki ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie i machamy przyjaźnie jeszcze-nie-odpadniętymi skrzydełeczkami Koko :-)
Droga Trilli!
OdpowiedzUsuńPrządka kwili,
Że w ostatniej pędzi chwili
W bloga Twego pyszne progi,
Gubiąc w biegu głowę, nogi!
Przybiegając oddech traci,
Widząc tłumy gęste braci -
Tej zwabionej kąskiem słodkim:
Decu? Chustą? Szalem wiotkim?
Mnożą się projekty marzeń…
Wyobraźnia widzieć każe
Każdej z niewiast z grupy licznej
Siebie samą w roli ślicznej –
Cukierkowej Laureatki.
Prządka również marzy skromnie:
Niech uśmiechnie się los - do mnie
I niech wrzuci w mój koszyczek
Szydełkowy kołnierzyczek,
Zapinany na guziczek.
Niech zieloną barwą mruga,
Jak Polska szeroka i długa,
By jesienna szaruga
Lubić się dała, do czasu,
Aż wiosną pójdziemy do lasu.
POZDROWIENIA :)))
Rozwaliłaś mnie!!!Leżę i kwiczę...
Usuńa czemu ja się jeszcze nie znalazłam w tej kolejce hmmmm .... to się szybko zapisuję:)
OdpowiedzUsuńi lubię niespodzianki:)
Pozdrawiam:)