Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!

Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!
WŁÓCZKI KTÓRE POLECAM

niedziela, 17 czerwca 2012

Mój pierwszy raz ;)
















 Pierwszy raz się odważyłam upiec biszkopt bez proszku do pieczenia.Skorzystałam z przepisu który znalazłam na blogu Moje wypieki i jest... Wzięłam większą tortownicę niż autorka bloga sugeruje. Moja tortownica ma 25 cm.














Przepis dorotus76
  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta.Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić.

To pierwsze ciasto którym rzuciłam o podłogę...Ale wyszło idealnie!
Spodziewałam się że będzie spodem do sernika na zimno,ale wyszło tak że trzeba było przekroić.
Taka drobna rzecz...a cieszy mnie przeogromnie!















Do sernika dodałam borówki. Przepis na sernik podawałam TUTAJ .Krojone jak zwykle nieco przedwcześnie,ale Bzdurka nie mogła się już doczekać :)























Zapraszam na niedzielne ciacho!























Pozostając w temacie kulinarnym...
Uwielbiam młode ziemniaki duszone w słodkiej śmietance tylko posolone i doprawione gałką muszkatołową. Bardzo często ziemniaki "robią" u mnie na talerzu za dekorację(taką niejadalną:)) Te smakują doskonale! Grillowany indyk i jakiś warzywny dodatek do tego i obiadek gotowy.
























  A to moje koteczki
 Serafinka























Szczęściara
 Nie jest łatwo zrobić tym ruchliwym zwierzakom zdjęcia.




























Pozdrawiam niedzielnie :)

41 komentarzy:

  1. Smacznie i to nawet bardzo!!!
    Obiadek jeszcze na mojemożliwości,chyba, ale ciasto...ie sądzę;)
    Kociaki przeurocze;)))
    Miłego dzionka, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kociaki milusie, a ciacho to aż ślinka leci, nie dziwię się Bzdurce, że tak szybko chciała spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciacho pysznie wyglada z checia bym zjadla kawaleczek.
    Obiadek tez wyglada apetycznie a takich zemniaczkow jeszcze nie jadlam.
    Kicie slodkie
    Pozdrawiam, milej niedzieli Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciastem o podłogę? Ciekawostka, ale jakie apetyczne;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak...upieczonym gorącym biszkoptem.Też byłam lekko zszokowana :)

      Usuń
  5. Tak, biszkopt walnięty o podłogę nie siada albo siada ale równiutko.
    Wiesz co normalnie idę stąd, bo kusisz tym słodkim ciachem... pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja korzystam z tego samego przepisu - idealny jest! Ja mam jedną tortownicę 27 cm i wychodzi na tyle wysoki, że można go przeciąć :) A co do rzucania to chodzi o to, by powietrze poszło do góry, tata mi to tłumaczył, ale juz nie pamiętam dokładnie o co chodzi. Dzięki rzuceniu powietrze z dołu ciasta podchodzi do góry i sie nie zapada. Czy jakoś tak :)
    I widzę że coś ładnego dziergasz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koty są boskie, a serniczek mniam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Koty bym zjadła takie cudneeeeeeeeeee!!!Super taki walnięty serniczek to coś dla mnie uuuuuuuuuuuuuuuwielbiam :))))))niedzielne pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zawsze piekę bez proszku biszkopt( przepis podobny) nie rzucam o podłogę , bo moja tortownica ma szklane dno:)
    Taki wysoki biszkopt przekrawam na pół i jedną połówkę zamrażam ( na następny placek), a drugą wykorzystuję do sernika na zimno , albo krem ze serka , owoce i galaretka.
    Kociaczki Słodkie)))
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja po prostu nie wierzyłam w to że ja potrafię i stąd moja radość ;)

      Usuń
  10. Jakie słodkie są te kocieta :))) a ciacho wygląda pysznie :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  11. Biszkopt piekłam wieki temu ale chyba skuszę się na ten przepis.

    Wymiziaj kociaczki :):):)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten przepis na biszkopt jest niezawodny i łatwy.
    Pięknie wyrasta i nie opada, najwyżej ociupinkę.
    Niekiedy zapominam nim rzucić ;) i też jest super.
    Kocięta słodkie, ten z czarnym noskiem rozkoszniak:)
    Róże cudnie kwitną jak letnie marzenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zaczynałam zabawę w pieczenie ciast to Mama mówiła że dobry biszkopt to biszkopt bez proszku.Czasem jednak nie wierzę w siebie...jak widać to błąd ;)

      Usuń
  13. łał ale róża , czemu mnie pnące nie kochają ;) Ślicznotki te kociaki :)
    Ulu ciacho mniam mniam ale ja poproszę o przepis na środek bo też takie chcę ;)
    Pozdrawiam hihi jak tylko do Ciebie zajrzę to od razu słodkości szukam oj będziesz mnie miała droga na sumieniu jak przytulę hihi :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszne ciacho pokazujesz, muszę spróbować. A róży tak pięknej Ci zazdroszczę :) Ciekawie się zapowiada ta robótka na końcu posta. A kociaki słodkie!!! Miłej niedzieli :>>>

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo już w swoim życiu upiekłam biszkoptów ale o tym, żeby rzucać nim o glebę to pierwszy raz słyszę! ;o) Wygląda pysznie szkoda, że nie można posmakować ;o) Kociaki słodziaki ;o))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciacho bardzo apetyczne, (już piekłam taki biszkopt),Kociaczki są śliczne i słodkie i niesamowitą masz różę-cudna:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda przepysznie, poczęstuję się wirtualnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Smakowicie bardzo! A ja znowu gruba jestem, i znowu się nacierpię oglądając w trakcie diety Twoje pyszne fotki:)
    Kociaki - mistrzostwo świata! Serafina i Szczęściara... Znaczy, same dziewuchy się urodziły?
    Różanego krzewu zazdroszczę trochę - mam nadzieję, że mu moja zazdrość nie zaszkodzi:)
    Uściski, spokojnego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jem...jem...jem...i póki co nie tyję :)
      Prządeczko nawet nie wiesz jak cieszą mnie słowa pochwały odnośnie zdjęć...a jakoś tak dziwnie pokochałam robienie zdjęć szczególnie kulinariom :)
      Tak...mój domek zdominowały kobiety.Chyba ze Tato kiepsko rozróżnia płeć.Muszę jeszcze poczekać na koleżankę która jest dość biegła w temacie ;) Miałam nadzieję że Szczęściara to facet i stąd takie imię.
      A krzew wciąż stoi i cieszy oczy!
      I Tobie wszystkiego co najlepsze :)

      Usuń
    2. Ha, ha, ha!
      To mamy kolejną wspólną cechę - MATRIARCHAT!
      Niech więc żyje i rozkwita Rzeczpospolita Babska!
      Buziaki!

      Usuń
  19. Buuu, a ja próbuję się odchudzać!!!
    Muszę koniecznie spróbować rzucić biszkoptem, bo mimo, że pięknie mi wyrasta, zawsze potem klapnie...
    Pyszności :)))))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj koniecznie.Rozbawiłam Tatę do łez rzucając ciastem...ale jak widać nie opadł :)

      Usuń
  20. A było tak: rankiem zaglądam do Ciebie i widzę to pyszne ciasto, w domu ciasta żadnego nie ma..., myślę sobie nie no nie wytrzymam muszę coś zrobić do kawy. No i zrobiłam szarlotkę dla odmiany :)

    Kociaczki są niesamowitej urody.

    A te Twoje zdjęcia ilekroć do Ciebie zaglądam rozkładają mnie na łopatki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie moje Dziecię się domaga słodkości :)
      Dziękuję Ci za miłe słowa :)

      Usuń
  21. Ciasto wygląda apetycznie i na pewno jest pyszne:) Koteczki cudowne, sliczne zdjęcia:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wszystkie miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zachwyciłaś mnie... Nie należę do osób, które odmawiają jedzenia... niestety...
    Kotki śliczne :-)
    A kwiaty są przepiękne...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uleńko podglądam Cię z pracy i zaraz mi język ucieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Biszkopt pierwsza klasa :) całe ciasto wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. kurcze, już za późno na słodkości, ale mam ślinotok ;)
    śliczne kociaki i kwiaty cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. zrobić taki biszkopt to sztuka!!! kociaki słodziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciasto wygląda smakowicie i ładnie urosło. Kociacki słodkie a róże obledne

    OdpowiedzUsuń
  29. Zaciekawiły mnie te ziemniaczki duszone w śmietance, jak je zrobić ?

    Też rzucam biszkoptem i też piekę bez proszku d.p. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ziemniaki w plastry i zalać nie wodą a śmietanką.Nie mam proporcji,ale śmietanki mniej oczywiście niż wody.Solę,dodaję gałkę muszkatołową i duszę.Ja to robię w szybkowarze,ale w normalnym garnku z porządnym dnem też wychodzą świetnie!
      Smacznego!

      Usuń

Dziękuję za każde pozostawione tutaj słówko :)

Archiwum bloga