Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!

Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!
WŁÓCZKI KTÓRE POLECAM

sobota, 1 grudnia 2012

Mikołaj już u mnie był!

A może to nie Mikołaj...może to po prostu ktoś ,kto lubi nieść radość...
Jakiś czas temu Asia pokazała śliczniusie ozdoby choinkowe. Nie bardzo wiem jak to się stało...ale te śliczności dotarły do mnie!Zdziwienie moje było przeogromne...ale radości nawet w słowa ubrać nie umiem!Asiu Jesteś bardzo kochana!
Spójrzcie jak pięknie zapakowane...





















I zwróćcie uwagę jak  po królewsku będzie wyglądała moja choinka :)




































Muszę odłożyć coś ,co robię dla siebie...Na to jeszcze będzie czas...
















 A zabieram się za prezenty dla bliskich.Z tej włóczki miała być kolejna entrelac...ale ta włóczka ma zbyt małe odcinki kolorków.Dodatkowo bardzo kontrastowe kolorki sprawiły że wyglądała na bardzo pasiastą i pociętą ...jakby...zdecydowałam więc inaczej...





















Czy zakwitło Wam kiedyś drzewko szczęścia? Mnie kiedyś dawno już raz się to zdarzyło.Teraz zakwitła mała sadzonka....wygląda uroczo!

 


Dziękuję Wam za bardzo liczne komentarze :) Dzięki Wam mój blog żyje!
Pozdrawiam :)

25 komentarzy:

  1. Twój sweterek będzie super, szkoda, że musi leżeć:)Banieczki artystyczne, śliczne:)ja też "macham" drutami na gwiazdkę:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakwitło Ci drzewko szczęścia...? Nie wiedziałam, że to w ogóle możliwe... :-) Ja moje drzewko mam tylko w pracy i ono tylko gubi liście.
    Prezent, jaki dostałaś jest wspaniały :-)
    A sweterek rewelacyjny :-)
    Czekam na Twoje następne posty i już nie mogę się doczekać :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każde wejście do Ciebie to niemal radosne święto:)
    Mikołaj był szczodry, pięknie pokazałaś ozdoby.
    A Gruboszkiem zaskoczyłaś, pierwszy raz widzę że kwitnie.
    Pozdrawiam, miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie widziałam kwiatków na drzewku szczęścia, śliczny jest taki delikatny.
    Prezent bardzo ładny

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziergasz piękny sweterek :) A od Asi dostałaś prawdziwe cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. grzeczna byłaś to i Mikołaj wcześniej przyszedł ;o)Fajny sweterek będzie. Nie wiedziałam nawet, że drzewko szczęścia w ogóle kwitnie bo nigdy nie widziałam, wow...;o)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny prezent. :) Jestem ciekawa sweterka, na pewno będzie piękny, szkoda że musisz odłożyć. Niestety prezenty dla bliskich bardziej nas cieszą. ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś szczęściarą Uleńko:)))Piękne prezenty:)kwitnące drzewko szczęścia ,!!!cudowne!!!!!!Pozdrawiam Cie cieplusieńko:DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  9. u ciebie nawet szczęście kwitnie:))..no i bardzo dobrze:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, myślałam że ta roślinka nie kwitnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny prezencik :) o jak ładnie zakwitło i śliczny sweterek się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne bombki, a drzewko szczęścia miałam przez 15 lat, ale nigdy nie kwitło, myślałam,że nie kwitnie a tu proszę jaki śliczny kwiatek. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały prezent...pięknie się prezentują;)
    O kwitnięciu drzewka szczęścia pojęcia nie miałam, a już wiele lat stoi u rodziców
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne bombki, na drzewku wyglądają szalenie elegancko! Sweterek będzie piękny i to coś pasiastego ciekawie się zapowiada...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O jakie cudne są te bombeczki :)) i pierwszy raz widzę żeby kwitło drzewko szczęścia ma takie delikatne kwiatuszkii ;)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  16. Bombeczki piękne! Takich jeszcze nie widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przecudnie, szczęście u Ciebie kwitnie!!! Mnie się to jeszcze nie zdarzyło, a już lata mam drzewka szczęścia. Te bombeczki wyglądają niesamowicie apetycznie:)))) Najbardziej jednak zuroczyło mnie to co robisz dla siebie:)) też tak chcę umieć!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bombki są przepiękne! Jeszcze nigdy takich nie widziałam :D
    Co do kwitnącego drzewka szczęścia, to muszę Ci się przyznać, że nie miałam pojęcia, że w ogóle ta roślinka kwitnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z tą włóczką podjęłas chyba słuszną decyzję :) Fajnie się masz z tym Mikołajem, śliczności przyniósł. Ale u mnie też już był, pokażę niebawem :)
    A drzewko szczęścia zdecydowanie mi nie sprzyja. Nie tylko nigdy nie zakwitło, ale dwa razy się zmarnowało, choć bardzo dbałam.
    Może za bardzo??
    Eh..., jak w życiu...

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajna niespodzianka. To co robisz dla siebie świetnie się zapowiada. Prezenty no tak najwyższy czas. Grubosz Ci zakwitł? Szok ja swojego mam już chyba 8 lat wyhodowany z listka, ma prawie metr, a nigdy nie kwitł. Całe lato siedzi na balkonie i rośnie jak głupi więc chyba mu tam dobrze. Gratuluje. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uleńko, ja nawet nie wiedziałam, że drzewko szczęścia MOŻE kwitnąć :) A sweterek z Twojej robótkowej poczekalni jest prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  22. Prezent śliczny dostałaś, a drzewko szczęścia niech kwitnie często i szczęściem darzy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Asieńki prawdziwy Mikołaj :D.
    Drzewko szczęścia kiedyś kwitło u mojej babci, która je bardzo lubiła ale było już dużym okazem :). Ciekawe czy korzonków z łodyg nie powypuszcza, bo pamiętam, że u babci wypuszczało :).

    OdpowiedzUsuń
  24. Prezent od Asi przepiękny dostałaś! Kwitnący grubosz to piękny widok! Jakieś 6-7 lat temu mój też zakwitł, cały był usypany malutkimi białymi kwiatuszkami. Ale tylko raz takie coś miałam :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Bombki wyglądają jak z piernika oblane lukrem, cudowny prezent i po cichutku zazdroszczę :)
    Drzewko szczęścia jeszcze u mnie nie kwitło bo nie mam ;) a sweterek w ładnych, żywych kolorkach

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tutaj słówko :)

Archiwum bloga