Więc czas najwyższy na kolejną puszkę na ciasteczka...już ostatnią ;)
Tym razem na wesoło i z wesołą grafiką,reniferkami,łosiami i Mikołajkami :)
Teraz właśnie wypełniam ją ciasteczkami(klik) .To nasze ukochane Świąteczne :)
A w tzw. międzyczasie zrobiłam jedną bombkę :)
Od wczoraj zaczęłam prezent dla Mamy.Ciężko będzie,bo trzeba by się troszkę ukrywać przed Mamą ;)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i znikam ubierać choinkę Bzdureczkową ;)
Do następnego wpisu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
Najlepszy sposób ukrycia przed mamą to pod kołdrą z latareczką:):):)
OdpowiedzUsuńPuszka świetna, mam ochotę na jedno takie ciasteczki:)
Pozdrawiam cieplutko
I jeszcze oszczędność energii elektrycznej...tak przy okazji ;)
UsuńBuziaki:)
Bombka przepiękna, moja słabość do szydełka rośnie :D
OdpowiedzUsuńPuszka bardzo smakowita, moja będzie z krową na krówki!
Pozdrawiam
Mam jeszcze wysoką puszkę i nie bardzo miałam na nią pomysł...dzięki Tobie już mam!
UsuńPuszka i bombka rewelacja! Ja się zastanawiam jak tak ładnie usztywniłaś tą bombeczkę, bo ja poczyniłam jedną ale leży sobie kapeć, bo nie wiem co dalej :)
OdpowiedzUsuńUsztywniam tradycyjnym krochmalem,czyli mąka ziemniaczana.Ale powtórzyłam to kilka razy :)
Usuńtak ale na balonie?
UsuńOczywiście że tak :)))
UsuńOj przydałaby mi się taka śliczna puszka na pierniczki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia.
Oj,na Twoje piękności zdecydowanie by się przydała!
UsuńPiękna puszka.
OdpowiedzUsuńBombka rewelacyjna :-)
Pokażesz prezent dla mamy po zrobieniu...?
Pozdrawiam serdecznie.
Pokażę,bo moja Mamuś nie zagląda na bloga :)
UsuńPiękna, cudna, sliczna i już nie wiem co napisać, bo tak słodka jest ta puszka. Potrafisz takie cacko zrobić ze zwykłej puszki! Jestem pod wrażeniem i aż mnie korci, aby spróbować w końcu. Chyba w przyszłym roku zwrócę się po instrukcję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli mogłabym jakoś pomóc to zawsze chętnie!
UsuńW głowie mi siedzą te Twoje świąteczno-ciasteczkowe puszki:) są cudowne:)Złożyłam zamówienie u córki, może pogada z gwiazdką:)Mamie powiedz, że to dla koleżanki, to nie będzie pytać więcej. Takie małe, niewinne kłamstewko, dla dobra sprawy:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMama chodzi,uśmiecha się pod nosem i pyta co dla Niej Mikołaj zrobi...nie łyknie tego...
UsuńPuszka świetna ale ciekawa jestem, jak ci to zielone cudo z Ispe wyjdzie. Też robiłam z tej cienizny.
OdpowiedzUsuńBardzo śliska ta cienizna.Początek był niełatwy...
UsuńPuszeczkajak zwykle cudowna a ciasteczka tak zachwalasz że też je zrobię-chociaż absolutnie nie mam nastroju do Swiąt
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię uleczko i życzę miłego wieczorku!
Oj,warto wypróbować ten przepis :)
UsuńPuszka fantastyczna i pyszności w środku:-) A bombka - cudo!
OdpowiedzUsuńŚliczna puszka! U mnie teraz upieczone ciasteczka nie uchowałyby się do świąt:)Bombeczka super!!
OdpowiedzUsuńMoje doczekają.W Święta są wręcz magicznie :)
UsuńPiękna puszka, bombka i kicia oraz szalik poniżej.
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości! W głowę zachodzę, jak też Ulasiu, mieścisz się w dobie, tygodniu, z tymi swoimi pracami? Ja czasem jeden kolczyk robię przez dwa tygodnie... Pojąć nie mogę tego Twego fenomenu. Nie znam chyba drugiej tak produktywnej i wszechstronnej blogerki:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
No i się zarumieniałam...
UsuńPudełko na pierniki fajowe, aż mi ochoty narobiłaś!!! W tygodniu będę piec na pewno :) Zapraszam na wyzwanie w Dea Art :) złoskami właśnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://dea-inspiracje.blogspot.com/2012/12/zbliza-osie-boze-narodzenie-wyzwanie-iii.html
Bardzo dziękuję za zaproszenie,ale ja jakoś nie biorę udziału w wyzwaniach :)
UsuńPozdrawiam :)
Będziesz dziergać,Asiu,i to nie takie ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Super takie pudełka na ciasteczka. Aż miło będzie takie wystawić na świąteczny stół. Bombka wspaniała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bombka jest cudna i to pudełko na ciacha świetne :)) a zdjęcie koteczka jaki on słodki :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńUleńko, weszłam w przepis na te ciasteczka. Nie jestem specjalistką od pieczenia, ale czy tam nie ma proszku do pieczenia, albo czegoś tam co powoduje, że ciasto rośnie ??????Chcę się upewnić, bo kuszą:)Proszę o odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńNie ma ani proszku do pieczenia,ani jajka.To przepis sprawdzony,możesz piec spokojnie :)
UsuńPozdrawiam i czekam na wrażenia :)
Jeszcze chciałabym wiedzieć ile wychodzi ciasteczek ( w przybliżeniu) z jednej porcji??????
OdpowiedzUsuńZa mało skarbie...za mało ;)Ja robię zawsze podwójną porcję i mam w dwóch puszkach.Puszki są po pół kilogramowych ciasteczkach
UsuńDzięki za informacje, pozdrawiam:)
Usuńpiekny wpis ;) bardzo świętami zapachniało :)
OdpowiedzUsuńLosie post za postem. Pracowita jestes jak mróweczka. Czuje sie przy Tobie nieswojo :) Tyle rzeczy i takich różnorodnych. Hmmm a ten Pan na ostatnim zdjęciu to na pewno kot a nie lemur. Takie ma oczy. AAAA moze to kot ze Shrek-a?
OdpowiedzUsuńPuszka wraz z zawartością bardzo kusi :) Bomba piękna, a kolorek prezentu dla Mamy śliczny :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie;-)
OdpowiedzUsuńMarsza, czyli mama Małgosi z basenu.
O rany jak tu świątecznie i interesująco, coś czuję,
że sporo czasu spędzę na oglądaniu tych piękności.
Parasolka to cudo i na blogu jest takich pewnie wiele, wiem jedno, parasolkę chyba zamówię dla siebie.
Pozdrawiam Marsza
Mariola Szafrańska
http://pasjemarszy.blogspot.com/
Witam i cieszę się że się odnalazłyśmy :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie świątecznie. Cudna ta puszeczka
OdpowiedzUsuńMam wiele zboczeń jednym z nich jest zbieranie puszek...
OdpowiedzUsuńTą przygarneła bym do serca:)
Bombki śliczne.
Pozdrawiam Lacrima
bombka niesamowita, pudełka klimatyczne :) pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńUrocze i bardzo świąteczne pudełeczko na pierniczki. Bombka - ekstra!!
OdpowiedzUsuń