Ta miała być doskonała...ale wyszła tak,że w całości nie zaprezentuję :( Muszę ją dopracować...ale to już na następne Święta
Kilka dni temu robiłam gołąbki,takie nieco inne niż zwykle,bo nadziane ziemniakami,kaszą i grzybami leśnymi.Podałam je z sosem śmietanowym z zielonym pieprzem.Takie gołąbki robiono kiedyś dawno... przymusowa oszczędność zmuszała ludzi do bardzo ciekawych kombinacji.Warto odświeżać "starą" kuchnię...
1 kg ziemniaków utrzeć na tarce jak na placki ziemniaczane i odcisnąć porządnie.Dodać ugotowane i pokrojone grzyby,pół szklanki kaszy jęczmiennej-suchej,2-3 cebule pokrojone w kostkę i podduszone.Dobrze doprawić(trzeba doprawić mocniej ze względu na to że sól będzie wchłonięta).Można dodać jajko(i ja dodałam)Zawijać farsz w liście kapusty i układać ściśle w garnku.Podlać wywarem z grzybów wymieszanym z bulionem.Można do wywaru dorzucić łyżkę masła.Dusić około godziny.
Są smaczne świeże ale na drugi dzień smakują jeszcze lepiej.Podawać z dowolnym sosem.Ja robię śmietanowy,bo podkreśla smak tych gołąbków.
Przepis Pani Bronisławy Ostrycharz odkurzony i polecany przez jej Wnuczkę ;)
A na dzisiaj przygotowałam tiramisu.Przekroju niestety nie zobaczę,bo jest on wykonany na życzenie ;)
Ale że konsystencja kremu wyszła idealnie,no i w ogóle nie było żadnych problemów przy tworzeniu tego deseru to jestem raczej spokojna ;)
Mam też kilka cudowności od Anstahe ,ale co właściwe dostałam i dlaczego to dopiero za jakiś czas.Dzisiaj chwalę się kilkoma przesłodkimi drobiazgami.
Bałwanek został mianowany przez moją Córcię Mrozek :)
Na dzisiaj to tyle.Czas ucieka bardzo szybko,nie mam czasu usiąść przy komputerze ,wiec wybaczcie mi moje "nie bywanie" u Was.Tym bardziej w domu mam "stado" chorowitków...uchowałam się tylko ja i moje Pisklę...
Pozdrawiam Was bardzo,bardzo serdecznie w tym przedświątecznym tygodniu :)
Piękne te Twoje bombki, moje 2 kapcie leżą gdzieś w szufladzie:(
OdpowiedzUsuńPiękne bombki :-)
OdpowiedzUsuńA Mrozek - idealny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Mrozek:)))))) kotek:))) tiramisu:))...no mogłabym tak wymieniać:))Zdrówka Ulciu:))
OdpowiedzUsuńPiękne bombki:) Takie subtelne.
OdpowiedzUsuńPiękne bombki a tiramisu, patrzeć nie mogę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne ozodby świąteczne i to ciacho jak apetycznie wygląda :)) a koteczek widzę, że bardzo zainteresowany choinką :) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńBańki szydełkowe przecudnej urody, a prezenty od Anstahe świetne:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbombowa bombeczka ;) Ty to masz pomysły robótkowe i te kulinarne też ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się, Ula, kiedy Ty robiłaś te tak pysznie wyglądające gołąbki, bombki utkał Ci pająk:) Ja mam takiego pająka Józia, ale on bombek nie chce tkać, tylko jakieś dziwne konstrukcie w zakamarkach kątów, chyba mu wypowiem lokal na święta:)
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że wypróbuję te gołąbki, choć nie bieda (dzięki Opatrzności) skłoni mnie do tego, ale składniki potrawy - wszystkie uwielbiane przeze mnie. Już czuję ich smak:)
A kiciak coraz piękniejszy! I jak ładnie go zdejmujesz:)
Pozdrawiam Pracusia!
Gołąbki zrobiłam w czwartek wieczorem,w piętek tylko odgrzałam przed pracą(z resztą odgrzewane są najlepsze) i przygotowałam sos.
UsuńPrzyślij pająka na kurs do mnie,może tak radykalnych kroków nie podejmuj jeszcze...
Dorzucę jeszcze dokładny przepis na gołąbki ;)
Dobry pomysł z tym kursem:) Zaraz idę pakować Józiowi plecak na drogę - może jakoś się przebije przez dwumetrowe kurhany śniegu na Suwalszczyźnie:)
UsuńA przepis, jeśli go dorzucisz, ucieszy mnie dodatkowo. Z góry dziękuję!
Uściski!
Nieee no.... coś pewnie chciałam napisać o bombkach ale kiedy zobaczyłam tiramisu to ślina mi mózg zalała i już nic sensownego nie napiszę ;) Prace Anstahe piękne są!
OdpowiedzUsuńwszystko jak zawsze zachwycające....
OdpowiedzUsuńTe bombki są przepiękne !!! Gdybyś mogła udostępnić wzorki, byłabym baaaardzo wdzięczna:)))
OdpowiedzUsuńTo są po prostu wyselekcjonowane środeczki serwetek,zrobię zdjęcia gazetkom i Ci je podeślę :)Ja nie szukam schematów bombek,takie wymyślane są dużo ciekawsze ;)
UsuńFakt, są piękne! Dziękuję:)
UsuńBombki bombowe :).Rzuc przepisem na tiramisu.Jeszcze nigdy go nie robilam.Dobrze jest zaczac na wyprobowanym przepisie :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wyślę Ci przepis :)
Usuńsloiczne bombki i apetyczne goląbki...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńCudne te bombki! ciekawe, co tam szykujesz dla Mamy...! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają takie szydełkowe bombki. Gołąbki z takim farszem to ciekawe połączenie. Lubię tradycyjne,jak i te już zapomniane potrawy.
OdpowiedzUsuńTiramisu wygląda wspaniale i tak też zapewne smakuje.
Super prezenty dostałaś od Anstahe.
Pozdrawiam :)
Cudowne bombeczki, szczególnie ta druga. Ciasta, gołąbki... aż ślinka leci.
OdpowiedzUsuńBombowe bombki, ja nie potrafię takich zrobić - zazdraszczam srtaszliwie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dzięki za ciekawy przepis, a bombki śliczne zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Szydełkowe bombki są rewelacyjne!!! prezenty superowe!!! szczególnie ten Mrozek taki słodki :)
OdpowiedzUsuńTiramisu wygląda świetnie choć ja sama za nim nie przepadam nawet jeśli jest wykonane ręką samego szefa włoskiej kuchni ;) Pozdrawiam :)
Bombki cudeńko, a tiramisu wygląda jak od mistrza cukierników :)
OdpowiedzUsuńBombowe bombki :) Tiramisu też robiłam niedawno :)
OdpowiedzUsuńcoś cudownego - bombka - powiedz, jak ją kształtujesz, że jest taka idealna? Gołabków nidy takich nie jadła - wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńNa balonikach :)Trzeba tylko kontrolować ilość powietrza w baloniku,bo czasem trochę za dużo odkształca bombkę ;)
UsuńBombki - śliczności, podziwiam.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne bombeczki aż mi się zamarzyło ale to chyba musi już pozostać do następnego roku notoryczny brak czasu :(
OdpowiedzUsuńUluś bombki cudowne, jak pięknie musi wyglądać Twoja choinka
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombki :))) ładne wspaniałości dostałaś :)))
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt