Bluzka...uszyłam ją sobie bardzo,bardzo dawno i wciąż mi służy
Bluzka ma zaszewkę modelującą pod biustem
Zaszewki z tyłu
I zapleciona gumeczka przy dekolcie
Jest prosta i przez lata doskonale się sprawdza :)
A do tej bluzki spódnica uszyta ze sukienki...moja ukochana cyganicha ;) Długa okrutnie :)
Odcięłam pod biustem,zlikwidowałam zapinanie,tunel na szeroką gumę i to było całe szycie...
Znów włączyło się moje robótkowe adhd...
Nareszcie złapałam się za serwetę na drutach.Jednym słowem spełniam swoje marzenie ;)
Kto zgadnie co to są te stworzenia malutkie?
Irysek....pierwszy w tym sezonie ;)
i tulipanki :)
Uciekam do mojego gościa....pierogi z mięsem lepimy :)
A na deser byłyśmy w lesie!
Ale coś słodkiego też było...
Pozdrawiam 1majowo :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
"Stare i własne" to wspaniali przyjaciele, a jak jeszcze dobrze służą to czego chcieć więcej:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że robisz,czekam więc na efekt końcowy:)
A te małe to pewnie kaczuszki:)
Smacznych pierożków, a na deserek co?
Pozdrawiam, Marlena
A na deserek wskakujemy na rowery i do lasu :)
UsuńNO WŁASNIE KACZUSZKI CZY GĄSKI...OBOJETNIE CO BY NIE BYO TO PIEKNOTY:)))...A MNIE ULCIU PRZERAŻAJA DRUTY W ILOŚCI 5SZTUK:))))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle...fajnie się robi :)Trochę mniej wygodnie :)
UsuńHIHIHI...PRZECIEŻ MI BY NOTORYCZNIE TE DRUTY WYPADAŁY!!!!!
Usuńteż mam takie ukochane wieloletnie ciuszki :) i super że znowu działasz robótkowo :)
OdpowiedzUsuńptasiorki wyglądają mi na gąski malutkie... kwiatuszki śliczne, a pierogami znów narobiłaś mi smaka :)
buziaczki :*
No kochana...to są oczywiście gąski!
UsuńA pierogi robi Olenta...ja tylko kleję ;)
Buziaki!
Słodziaki gąseczki, dla każdej buziak od babci eli;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci umiejętności do serwet na drutach.
Próbowałam wielokrotnie z mizernym skutkiem.
Zwłaszcza początek jest dla mnie nie do wykonania(oczka uciekają, druty się plączą),
ale będę jeszcze próbować. Nie rozumiem niektórych ujęć oczek.
U mnie dzisiaj radzieckie pieroszki:)
Miłego, pogodnego dnia.
Elżbieto...to moje pierwsze podejście do serwety na drutach.No początek ogarnąć to już pół sukcesu...
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o znaki to trzeba po prostu robić,bo jak się przyglądałam "na sucho" to wydawało mi się niezrozumiałe kompletnie...
Gąski! Są słodkie! Bardzo fajna bluzeczka! Musze sobie cos takiego uszyć, ale na razie czeka mnie skrócenie sukienki z długości do pół - łydki na do kolan :) piękne kwiatuszki, a ja tym czasem walczę z kotka brukową i betonem... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU Ciebie, jak zwykle - wielobarwnie! Tu krawiectwo, tam koronki brabanckie, owam okazy botaniczne, dziś przeplecione ornitologią:) A propos: gąska centralna jest najlepsza - wydobywa jej się z oka jakaś myśl filozoficzna, choć nie potrafię odgadnąć jaka...
OdpowiedzUsuńUdanego deseru!
Uściski!
witaj maj
OdpowiedzUsuńczy tylko ten pierwszy
witaj maju
o tobie tyle wierszy
i wszystkie radosne
kochają majową
kolorową wiosnę
pięknie sie zapowiada serweta, a pierzaste maluchy są słodkie :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńBluzka świetna,a spódnica w moim stylu:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to pierwsze niebieskie robótkowo... wzór mi się strasznie podoba:)
Spódnica jest boska:] a te włochate małe to chyba kaczuchy nawet gdyby gęsi to kaczuchy:]
OdpowiedzUsuńSuper bluzeczka i spódnica. Ciekawe co to będzie co zaczęłaś? Małe kaczuszki? Zgadłam? Miłego lepienia pierogów
OdpowiedzUsuńSalut Ula,
OdpowiedzUsuńBravo pour vos talents multiples, le tricot, le crochet, la couture, la cuisine etc etc.......
vraiment joli ce top,jolies fleurs et déjà des iris????, et ce ne serait pas de petits canards??
Amicalement. Celeste
Ce nain iris et les oies petits. Il est vrai que belle :)
UsuńCordialement
O ulubionej odzieży na własnym grzbiecie sie nie wypowiadam(ciekawe kiedy spadnie ze mnie ta spódnica co ja właśnie mam?)
OdpowiedzUsuńBluzunia niebieska zapowiada się fajnie:)
Rób serwewtke na drutach, rób.Będę miała kogo zamęczać w sprawie własnej edukacji:):) jak nabierzesz wprawy
A te pierzaste jakie słodziaki... ale na krótko
U Ciebie dużo cieplej niż u nas nad morzem, wszystko pięknie kwitnie
Nawet szyć potrafisz!!! Świetne ciuszki, chyba każda z nas ma swoje ulubione...
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na efekty nowych dziergadełek.
Kwiatki śliczne, gąski również, szkoda, że tak szybko urosną :))))
Pozdrawiam
To będzie tunika :)
OdpowiedzUsuńTo skrzydlate mnie przypomina kaczątka :-) ale gęsiątek małych nie widziałam :-))
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzka i spódnica.
Cudownie zapowiadają się Twoje nowe dziergotki :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kurcze to w Polsce wiosna na calego.Lubie zapach irysow.Tutaj irysy sa nieosiagalne.A gesiatka slodziusie.Szkoda,ze potem skoncza w garze.
OdpowiedzUsuńSame cudowności, bluzeczka super, tez lubie takie cygańskie spódnice, kaczuszki urocze, wspomnienie z dzieciństwa jak u babci było ich pełno i kurczaczki ehh
OdpowiedzUsuńTaki fason bluzeczki zawsze bardzo mi się podobał - jest niezwykle kobiecy :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam niezmiernie Twój talent. Ty chyba umiesz naprawdę wszystko zrobić sama! :D
Teraz widzę, robisz serwetę na drutach :) dla mnie to cały czas czarna magia ;)
Pozdrawiam.
Nie piszę wierszy i nie gram na gitarze ;) I jeszcze kilka rzeczy nie umiem...
UsuńŻarcik taki...hihihi
Serwetę robi się fajnie,bardzo fajnie.Tylko trzeba się bardzo pilnować :)
Bluzeczka bardzo fajna, spódnica również - świetny zestaw na ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam spódnice- cyganichy. Mam w swojej szafie kilka- białe i kolorowe.
OdpowiedzUsuńSerwetka będzie urocza- już to widzę. Dla mnie magiczna, bo nie umiem takich cudów tworzyć.
Pierogi i leśny deser do pozazdroszczenia. Czekam na zakończenie tego niebieskiego :)
Pozdrawiam majowo!
tez by mi sluzyla:) swietna jest:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowa notke
www.magdalenamarszalik.blogspot.com
Bluzeczka bardzo fajna...do zmałpowania;), że się tak wyraże;))) a masz jakiś wykrój na nią? choć chyba jak widzę nie jest skomplikowana!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj...jak znajdę gdzieś wykrój to poproszę o adres.Nie obiecuję,bo to tyle lat temu ;)
UsuńRobiłam tą bluzeczkę w zeszłym roku...wyszła mała:(
OdpowiedzUsuńCoś z tym wzorem jest nie tak wszystkie dziewczyny pisały że wychodzi za mała.
Widzę śliczności na drutach. Można spytać co to za nitka?
Wygląda podobnie jak te z Lidla.
Mi własnie zabrakło motka do skończenia obrusa.
Całkowita katastrofa...ale głupota moja nie zna granic.
Bluzeczka i spódniczka miodzio:)
Tak Lacrimo,chyba to będzie jednak sukieneczka dla mojej Córci :)
UsuńŚliczności chyba poznajesz ;) A Nitka to Filo di Scozia.Też mi braknie...czekam na dostawę ;)
fajna bluzeczka i spódnica, i cudne "okoliczności przyrody"
OdpowiedzUsuńserweta na pewno będzie piękna, też się ostatnio zaraziłam serwetami na drutach
bluzeczka super i niech sluzy Ci dalej :) piekne kwiaty, milego odpoczynku
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestwa bluzeczki i spodnicy...apetycznie u ciebie jak zawsze...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńGąski chyba, śliczne są.
OdpowiedzUsuńNatomiast mnie się najbardziej podoba zdjęcie tej robótki szydełkowej, do tego jeszcze w tak fantastycznym kolorze. Co to będzie? Wzorek super!!!
To najlepszy ubiór na takie piękne i gorące dni :) a stworki to kaczuszki chyba :) :) :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń