...niezbyt udane wytworki sprzed lat spróbuję ładnie pokazać ;)
Serweta
Ale teraz na stół na zewnątrz jest chyba bardzo odpowiednia...
I coś z elementów.Po tej ilości połączonych odpuściłam bo widziałam ze nic z tego...
Siostra ma proponuje dorobienie jeszcze kilku i powieszenie w oknie.Starszych słuchać trzeba,więc pewnie kiedyś to zrobię...ale póki co posłużyło mi tak
Bransoleta popełniona szmat czasu temu...Tą w tamtym czasie uważam za udaną.Była dla kogoś mi bliskiego :)
To plantacja irysów mojej Mamy. Niestety dużo nie zakwitło, a i dużo luk powstało...czyli wymarzły.
Ale jeszcze jeden śliczny kolorek się ujawnił
A to już ciacho na moje święto ;)
Spanakotiropita.Mówiąc bardziej ludzko ciasto szpinakowo serowe :) Tak sobie świętuję w Dzień Matki. Takie potrawy muszę jeść z umiarem...ale czasem nie mogę się oprzeć ;) Właściwie zrobiony powinien być z ciastem filo,które kiedyś zrobię na pewno.Ale teraz z braku odpowiedniej ilości czasu-w cieście francuskim.
1 kg szpinaku
30 dkg sera feta
1/2 kg ciasta francuskiego
1 1/2 filiżanki oliwy
1 1/2 filiżanki mleka zagęszczonego
pęczek koperku
2 rozkłócone jaja
pieprz i gałka muszkatołowa
Szpinak umyć ,pokroić odciąć twarde części łodyg.Posolić i odcisnąć po puszczeniu soku.Cebulę i koper pokroić drobno i dodać do szpinaku,dodać rozdrobnioną fetę, mleko,jaja i część oliwy.Doprawiamy pieprzem i gałką .formę wykładamy ciastem.układamy farsz,przykrywamy ciastem i pieczemy w średnio nagrzanym piekarniku około godziny.
Smacznego!
No i nareszcie czas sałatek.To lubię...
Koteczki to jeszcze takie malusie gapy,ale jakie słodkie!
Dzień jest dzisiaj bardzo wyjątkowy!
Jestem córką tej pięknej Kobiety :) Chcę się Nią dzisiaj pochwalić :)
To Ona nauczyła mnie co znaczy słowo MAMA...
Ja sama zaś od sześciu lat jestem mamą i wciąż traktuję to jak cud...A niby takie to oczywiste i normalne...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego dnia :)
Jakie "niezbyt udane wytworki" serweta jest fajna i jaka pracochłonna.
OdpowiedzUsuńPlantacja irysów mimo wszystko cieszy oczy,ja swoją zlikwidowałam i zostawiłam jeden skromny szpaler.
Sałatka jest dobra na wszystko....
Pozdrawiam serdecznie.
a mnie tam sie podobają Twoje "stare" prace, zwłaszcza serweta i bransoletka ;) ich kolory są świetne!
OdpowiedzUsuńswietne stare prace...kazda niepowtarzalna i wyjatkowa...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńSuper te Twoje prace!Kwiaty piękne.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam Ula...
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć TAKIE początki, no naprawdę...
Już od samego początku pięknie szydełkowałaś:)
Śliczne kwiatki macie:)
Ja miałam dobre wzorce Joluś.Śmigałam w sukieneczkach robionych na szydełku, w sweterkach,czapkach.Od dziecka chłonęłam :)
UsuńTa serweta jest naprawdę piękna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńElżbieta.
Pierwsze Twoje szydełkowe prace ... wspomnienie przy takim święcie, super!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś najlepszy czas by zatrzymać się, zaakcentować ten cudny majowy czas.
Pozdrawiam i smacznego:):)
Tak,zwłaszcza że świat robótkowy pokazała mi właśnie Mama :)
UsuńOj Ty, skromnisiu!
OdpowiedzUsuńAż mnie zapiekło od tych początków - ja i po stu latach nie dałabym rady udłubać takiej wielgachnej serwety - toż to świętą cierpliwość mieć trzeba!
Ciasto ze szpinakiem? Ciekawa jestem. Szpinak będzie u mnie na działeczce w tym roku - jak wyrośnie, pokombinuję, bo Twój wypiek wygląda bardzo apetycznie:)
Kwiaty urocze - bardzo lubię kosaćce - są niewymagające, przybierają wspaniałe kolory i nie wymagają specjalnej pielęgnacji (przynajmniej tam, gdzie mieszkam:)
Ula, ale mistrzostwo świata w Twoim poście oddaję tym kudłatym kłębuszkom-okruszkom. PrzeCudowne, PrzeSłodkie! Te łapulki malutkie, ten noseczek różowiutki... Ja jestem normalna wariatka na punkcie zwierząt - liczę na to, że jeszcze je pokażesz kiedyś:)
Uściski!
Prządeczko i jest tak proste że musisz spróbować!
UsuńA koteczki będą tu niejednokrotnie gościć :)
P.S. Rano nie było zdjęcia Mamy, a teraz jest - nie mogę się powstrzymać: bardzo piękna!
UsuńTen facet obok tez niezły ;)
UsuńA kurczę! Tak się skupiłam na Niej - bo taka współczesna, wyrazista uroda - że Jego nie zauważyłam - sorry:) Ale fakt, niezły:)
UsuńPogodnej niedzieli!
Serweta jest świetna. Irysy pięknie się prezentują, uwielbiam te kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj bransoletka fantastyczna...tą sałatkę bym z chęcią skosztowała...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzielony obrusik jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Emi
śliczna serweta , oj przydała by mi się też na ogrodowy stolik ;)
OdpowiedzUsuńTa druga też urocza takie gwiazdki :)
Piękne irysy ,hmmm z ciekawości bym spróbowała tego ciasta ...
dla mnie Twoje wytworki sa piekne a takiego obrusu szkoda by mi bylo na zewnatrz. Plantacja mamy piekna. Wszytskiego najlepszego z okazji dzisiejszego swieta :) ciacho musze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńKochana a ja nie mam nawet co marzyć o takich pięknych rododendronach....coś za coś ;)
OdpowiedzUsuńKoteczki są głaskane od początku,żeby nie były dzikuskami :) Jeden zaczyna otwierać oczęta :)
Dziękuję Wam wszystkim!
OdpowiedzUsuńUwielbiam spanakotiropitę :) i w ogóle grecką kuchnię. Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńA po Twoich wcześniejszych pracach widać, że od zawsze miałaś talent w rączkach :)
Miłego dnia.
Przysmaki greckie to coś co na zawsze zapadnie mi w pamięć...Najlepiej w swoim życiu jadłam w Grecji.
Usuńlubimy brokułową zapiekankę, urocze fotografie :)
OdpowiedzUsuńPosłuchaj siostry!, a irysy piękne ma Twoja Mama:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
A mi się bardzo podoba ta zielona serwetka :) A ciasta szpinakowo-serowego to ja chyba nie jadłam...dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta serweta jest bardzo ładna, cały jej urok w prostocie właśnie.
OdpowiedzUsuńTeż zostałam kocią babcia ;o) mam 3 i prawie identyczne jak Twoje, dziś skończyły 4 tygodnie ;o)
Pozdrawiam!
A serweta zielona ma swój urok :) i bransoletka fikuśna nie wspominając o elementowej jest cudna:)) Piękne irysy u mnie niestety też pomarzły... wszystkiego dobrego z okazji naszego święta:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serweta!! i wszytko, i serweteczka, a bransoletka w moich kolorach... a Mama na fotce piękna, ciepło od niej bije...ach, mieszkam daleko od mojej mamy, ale tego szczególnego dnia tęsknię ze zdwojoną siłą
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia a po serwecie widać, że od dziecka miałaś talent w rękach:)
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj wspominałam ciepło swoja mamę, dzisiaj szczególnie:)
Pozdrawiam, Marlena
Jeśli jesteś podobna do mamy, to jesteś piękną kobietą:) Muszę wreszcie zrobić to ciacho, pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jestem ładna ale mam prześliczną Córcię ;)
UsuńCiacho prawie całe zjadłam ja...mniam!
Trilluś, czy Ty czasem tak po prostu siedzisz nic nie robiąc? :) Mnie się te Twoje rzekomo niezbyt udane?? prace podobają. Zdjęcie Twojej Mamy jest piękne, macie obie z Córcią dobre geny :)
OdpowiedzUsuńTylko jak jestem przy komputerze,ale poza tym to mam chorobę niespokojnych rąk ;)
Usuńno ładne mi "takie tam"... ech nie przedrzeźniaj się z nami ;)
OdpowiedzUsuńpiękne jest zdjęcie Twojej mamy :)
wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta nie tylko w dniu tego święta ;)
Wzajemnie Ewuniu!Wzajemnie!Cały rok to nasze święto mam!
UsuńCudna serweta, ta mniejsza tez pieknie wygląda, mama to cud i tu się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńHIHIHI...ULCIU...JA MAM ZACHOWANĄ SWOJA JEDNĄ Z PIERWSZYCH...PRAC XXX..MASAKRA...ALE MAM JĄ ABY PAMIĘTAĆ JAKIE POSTĘPY ZROBIŁAM:)))))A TWOJE WYTWORKI..ŚLICZNE NIE PRZESADZAJ!!!!!!!!!!! CÓŻ BYCIE MAMA TO WIELKI CUD.....DLA MNIE NIEOSIĄGALNY.............
OdpowiedzUsuńQrko kochana...to prawda...to cud...Mnie się udało raz,ale więcej dzieci mieć nie mogę.Wszystko co związane z Bzdurką moją najdroższą cieszy po stokroć!
OdpowiedzUsuńPiękne prace z przed lat :) bycie mamą to cud masz rację
OdpowiedzUsuńsmacznie, kolorowo, pieknie!
OdpowiedzUsuń