Wydziergana z TEJ włóczki.Jest mgiełką mimo cienkich... chyba... (rozm.3) jak na chustę drutów.
Nie wiem jak to jest ale sam jej widok powoduje uśmiech ;)
Na obiadek krupniczek
I galeria ogrodowa :)
A wieczorkiem dorzucam kolacyjkę.Moja Córcia naleśniki zjada zawsze!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i uciekam do obowiązków :)
Racja!Chusta niesamowicie optymistycznie nastraja.
OdpowiedzUsuńCudowne barwy. Zazdroszczę okazów w ogrodzie. Pozdrawiam radośnie - Monika
Jejku, Ula, jaka tu u Ciebie uczta dla oka! Piękne, piękne zdjęcia! I obiekty równie piękne! Galeria ogrodowa przecudna - od roślinki na 3. fotce nie mogę oczu oderwać. A chusta - królewska, po prostu... Nieodgadnione są dla mnie tajniki szydełkowego rękodzieła, więc tym bardziej ochłonąć nie mogę:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Czerwona sasanka rzeczywiście jest urocza!
UsuńDziękuję za komplementy :)Ależ mi miło :)
Prawdziwa tęcza barw!
OdpowiedzUsuńZupełnie inaczej wygląda niż w jednym kolorze, jestem zachwycona, a sasanki przepiękne...u mnie wciąż przedwiośnie, nic nie kwitnie, nawet krokusy dopiero łebki wystawiają
Moje krokusiki niestety po wysunięciu łebków uschły :(
Usuńtęcza jak nic:))))Piekna...a sasanki cudne:)))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI teraz taka kolorowa będę śmigać :)
UsuńTęczowa chusta jest cudna :)) a sasanki kwitną Ci przepięknie :) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńFaktycznie tęczowa, piękna - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWybrałam prosty wzór,żeby włóczka była w roli głównej :)
UsuńPiękna chusta, a kwiatki urocze, ja dzisiaj ugotowałam grzybową. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSalut Ula,
OdpowiedzUsuńce dégradé est tout simplement magnifique......
Un réel plaisir voir pousser de si belles fleurs dans le jardin j'adore....
Amicalement.Celeste
prześliczne zdjęcia kolorowe kocham takie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEchhh... cudo:)
OdpowiedzUsuńChusta cudowna ... prześliczne kolory :-))) A galeria ogrodowa ... piękna!!! Już nie mogę się doczekać kiedy w moim balkonowym ogrodzie zaczną kwitnąc jakieś roślinki :-) Ściskam!
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilkę trzeba poczekać na te balkonowe,jeszcze chwilkę :)
UsuńBuziaki :)
Cudna chusta i cudne sasanki, te czerwone są urocze a u mnie nie chcą rosnąć
OdpowiedzUsuńDziwne...bo one właściwie nie potrzebują zbyt wiele...
UsuńJa szukałam wszystkich kolorków bo kocham sasanki :)
Nie sposób się nie uśmiechnąć na jej widok... wspaniała chusta! Sasanki masz piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tylko troszkę za sucho u nas jest niestety :( Krokusy zaczęły wychodzić z ziemi i uschły...a tylko jeden kolorek ocalał po zimie...
UsuńOgrodowe okazy budzą zachwyt! Chusta cudowna i też zachwyca... bardzo pozytywne te Twoje obrazy ;-)) Uściski!
OdpowiedzUsuńTo co tutaj pokazuje to po prostu ja :)
UsuńZnasz powieści młodzieżowe o Polyannie?
OdpowiedzUsuńWchodzę do Ciebie i sie uśmiecham widząc tak optymistyczne kolorki nie tylko chusty.
800m na chustę wystarczyło?
Wiesz co...oglądałam film ( bo uwielbiam tak samo jak Anię z Zielonego Wzgórza) i Twój komentarz to dla mnie wielki komplement :)
UsuńA włóczki troszkę zostało.Ja ją troszkę powiększyłam nawet,o jeden wielki romb,tak żeby tęczy było jak najwięcej!
Jestem zauroczona sasankami i chustą:))))i jestem zawsze głodna po odwiedzeniu Twojego bloga:)Pozdrawiam cieplutko!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa :) Bardzo dziękuję :)
UsuńZ taką tęczą szarugi nie są straszne :) Chusta jest po prostu oszałamiająca :)
OdpowiedzUsuńa te sasanki takie prawdziwie "ciciate" są - śliczne, ale i szafirki cieszą :D
No właśnie...taki był plan względem tej włóczki.Czekała trzy miesiące na dzierganie :)
UsuńChusta idealna!Prawdziwie wiosenna.A sasanek zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńTęsknię za ciepłą burzą, taką z dużą tęczą na horyzoncie...
OdpowiedzUsuńi taka jest Twoja chusta, radosna i ciepła - śliczna!
Sasanek nie znam, nigdy nie gościły w naszym ogrodzie, a są takie przytulaśne, mięciutkie.
Cieplutkiego weekendu życzę.
Chusta REWELACYJNA!!! Podziwiam Twoje zdolne łapki:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę przemóc się do robienia ażurów , kiepsko mi idą:(, a tak bardzo mi się podobają.
Sasanki śliczne:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Chusta śliczna:)Cudownie kolorowa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny ba blogu i miłe słowa. Pozdrawiam wiosennie i promyki słonka posyłam na dobry dzień:)
Uściski-Peninia*
Padam na kolana, chusta cudowna a te kolory po prostu niebiańskie. Sasanki przepiękne
OdpowiedzUsuńChusta jest bardzo energetyczna - taki kolorowy zawrót głowy :)
OdpowiedzUsuńTrilli droga o głodzie,gdy wchodzę na Twój blog już pisałam,ale dziś gdy zobaczyłam chustę okiem wyobrażni zobaczyłam plażę i wiaterek,a w tle przyśpiewywał Kamil Bednarek.Ot co:)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta :)
OdpowiedzUsuńMam małe pytanko dotyczące włóczki: nie rwała się podczas przewijania i pracy? Moja niestety już podczas zwijania przy zbyt mocnym pociągnięciu i szarpnięciu rwała się i w efekcie mam 4 kłębki z jednego precelka włóczki. Aż boję się nabrać oczka na druty z tej włóczki.
Rzeczywiście w niektórych miejscach jest tak cienka że sama się bałam.Starałam się być po prostu delikatna w obejściu z nią.Przy samym wykończeniu(tym szydełkowym) padła,ale ją połączyłam bo w szydełku nie ma problemu :)
UsuńTak,można to nazwać małym mankamentem.Ale faktem jest że tą chustę uważam jako najbardziej praktyczną.Jest cieniutka a o taką mi chodziło!
Ja szczerze mówiąc najbardziej to się boję blokowania z tej włóczki....jedna nitka trzaśnie podczas naciągania i ....lepiej nie myśleć jak bardzo będę złorzeczyć na włóczkę :D
UsuńNo trzeba ostrożnie.Za to blokuje się doskonale!
UsuńPowodzenia :)
Taka tęcza chuściana bardzo poprawia humor gdy za oknem buro ;o)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krupnik! ;o)
Buziaki i cmokasy! ;o)
Moja Córcia też lubi krupnik.A ja muszę tak kombinować,żeby chętnie zjadła obiad w czasie gdy ja jestem w pracy :)
UsuńWspaniała chusta! W naturalnym świetle wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńI kolejne cudeńko pokazujesz Ulu. Tęczowa, zwiewna, delikatna i piękna. Już chciałabym się nią otulić. Ja też kocham naleśniki. :))) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńAniu a otulenie się nią jest wielką przyjemnością :)
UsuńBuziaki!
piekna chusta ,,i nie wiem na co bardziej mi slinka leci..na te nalesniki i czy na chuste...piekna..w koncu tez bede musiala taka sobie zrobic..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie! To bardzo energetyczny dodatek :)
UsuńPowaliła mnie ta ilość kwiatków u czerwonej sasanki łał
OdpowiedzUsuńChusta śliczna :)
śliczna, energetyczna chusta, cudne sasanki!
OdpowiedzUsuńSasanki cudownie rozkwiecone. Chusta obłędna.
OdpowiedzUsuńTrilli- jestem pod wrażeniem CUDÓW, które tworzysz...!
OdpowiedzUsuńSzydełkowanie to dla mnie czarna magia i nie sądzę, żebym kiedykolwiek tą sztukę opanowała. Ale podstawy mam :) umiem robić łańcuszek. Piękna chusta- chciałaby sie taką mieć . Pozdrawiam serdecznie.