Tak jak pisałam-poprawki nie miały końca.Ale jest...
Teraz patrzę i myślę sobie,że kokardki to chyba większe trzeba...a może się mylę...
Lato zrobiło się piękne , kolorowe i nieustająco kwitnące...
A kociaki żyją sobie w naszej kotłowni...Panienki razem
A kawaler upodobał sobie wstawiony tam stary fotel.
No dobrze....zmykaj paparazzi
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.Dziękuję za wszystkie słowa,którymi mnie obdarowaliście pod ostatnim postem.Dziękuję.Poprzednim wpisem chciałam troszkę wytłumaczyć moje niebywanie u Was.Nie chcę żebyście pomyślały/li że zaniedbuję...bo tak nie jest...
Tak naprawdę nie umiem, nie chcę a nawet nie mam takiej potrzeby, żeby pisać na blogu o bardzo osobistych przeżyciach,problemach czy też lękach...bo czasem dzieje się coś takiego że je mamy,prawda?
Pisałam pod wpływem naprawdę wielkich emocji.One nieprędko miną...ale trzeba wierzyć że będzie dobrze i przyjąć to co nas czeka.
Jaka piękna :)
OdpowiedzUsuńParasolka piękna, delikatna i kokardki w sam raz.
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia. Ola.
Świetnie wygląda.Kokardki w normie, większe byłyby chyba za toporne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jaka cudna ta parasolka! Taka romantyczna, jeżeli chcesz powiększyć kokardki, to niewiele, bo one nie są tu najważniejsze. Z powodzeniem może pozostać takie wykończenie,jakie jest.
OdpowiedzUsuńUlu, stworzyłaś misterne cudo! :)
OdpowiedzUsuńParasolka cudowna, też sądzę, ze kokardki są w sam raz. Zdjęcia z ogrodu i kociaczki nostalgicznie słodkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna parasolka :-) Jest przepiękna. Wspaniały wzór. Kokardki przy mocowaniach do stelaża urocze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę Ci dużo siły.
Cudo! Nic nie trzeba poprawiać. Jestem pełna podziwu! ;o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest fantastyczna, bajkowa... robi niesamowite wrażenie!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta parasolka, a takich kociaków mam 7 w garażu i też na razie są słodkie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniała parasolka:)
OdpowiedzUsuńŚliczna parasolka, ale taka dziurawa. Nie opalisz się w piegi ?
OdpowiedzUsuńNie...parasolka być może znajdzie właściciela.Wtedy to niech on się martwi ;)
UsuńParasolka jak dla mnie to mistrzostwo świata,jest przecudna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńParasoleczka przecudna !!!
OdpowiedzUsuńGratuluję tak wspaniałego dzieła.
Pozdrawiam :)
Prześliczna parasolka:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo najpiękniejszy parasol na świecie!
OdpowiedzUsuńNie pisz o swoich problemach, jeśli nie masz takiej potrzeby. Ja myślę podobnie, jak Ty. Ale daj znać, gdy zagrożenie minie. Tymczasem będę pamiętać o Twojej intencji w modlitwie :)
Bardzo o to proszę...i na pewno dowiesz,to obiecuję :)
UsuńPrezentujesz dziś same skończone doskonałości i naprawdę trudno od każdej z nich oderwać wzrok. Ściga się tu dziś piękno natury z artystycznym wytworem ludzkich rąk, że się tak podniośle wyrażę:) Uroda parasolki zaskoczyła mnie, nie przypuszczałam, że będzie aż tak piękna. Brawo!
OdpowiedzUsuńUściski:)
Dla takiej parasolki.. wydałabym się. jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńCudny klejnot !
Fotki kwiatów, jak zwykle, zabójczo piękne.!
A kocurki, przesłodkie.:)
Gorąco pozdrawiam:)
Jest cudowna. to najpiękniejsza biżuteria jaką mogłabym mieć idąc do ołtarza:)
OdpowiedzUsuńWszystko zostało powiedziane. Czegoś tak cudownego pewnie nie widziałam. Jesteś niesamowita i przeszalenie zdolna. To czysta przyjemność podpatrywać co tworzysz.
OdpowiedzUsuńDo tej parasolki białe rękawiczki ,kapelusz i jesteś w osiemnastym wieku.Bajka . Cudne rzeczy robisz.
OdpowiedzUsuńKociaki słodziaki! A ta parasolka cudna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudowna parasolka:)
OdpowiedzUsuńZjawiskowy parasol! Wybrałaś niesamowicie ciekawy wzorek. Kokardki wg mnie mogą być takie jakie są, większe mogłyby przytłoczyć piękno parasola.
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam Twoje zdjęcia :) a kocięta wyglądają przesłodko :)
PArasol jest PIĘKNY!!!!! i perfekcyjnie wykonany.
OdpowiedzUsuńPrzy takim parasolu to już musi Ci świecić słońce:)
Urocza parasolka, kokardki w sam raz, inaczej przyćmią to co najważniejsze.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem gdzie kupuje się takie stelaże?
Odnośnie problemów osobistych, też uważam, że blog to nie miejsce do spowiedzi, chyba, że e- mail. Niektóre osoby są bardzo pomoce.
Kociaki cudowne, jak się czują w te upały? Oko się już zagoiło?
Pozdrówki, lepsze niż ciepłe przydały by się z odrobinką ochłody. Najlepsze wedle życzenia.
Ja kupuję w Textil Market parasol i go rozbrajam.Taki parasol to koszt 12 zł ;)
UsuńGdyby ktoś mógł mi pomóc to pewnie tamten wpis nie powstałby,bo mam tu mnóstwo pomocnych osóbek.Czasem dzieje się coś że jesteśmy bezsilni...
Oczka już są zagojone.Jesteśmy na etapie rozłażenia się po kątach ;)
No i co ja mam powiedzieć, kiedy znów zapomniałam języka w gębie z zadziwienia i podziwu. Że też Ty Uluś potrafisz własnymi dwiema "ręcami" takie cudeńka tworzyć. Eeeeh ... Kociaki słodziutki. Pozdrawiam cieplutko. ANia
OdpowiedzUsuńPrzepiekna!A kokardki w sam raz.Arcydzielo!!!
OdpowiedzUsuńPiękna parasolka!Kokardki są kropką nad i.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Zosia.
Arcydzieło:)nie do ogarnięcia dla mnie:)Podziwiam talent:)
OdpowiedzUsuńParasol jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńZjawiskowa parasolka! Sama doskonałość i piękno. Ach, damą być...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
cudny, warto było się pomęczyć nad nim dla takiego efektu! jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńa elementy wzoru przypominają mi nieco te urocze kocie ślepka ;)
ja właśnie malutką bordiurę do szala na szydełku dłubię (tak bez żadnego schematu) - trzy rzędy i mam dość ;)))
aaaaaaa
OdpowiedzUsuńach
no padłam i leżę.....
CZARODZIEJKO NICI
wyczarowałaś coś zupełnie niezwykłego
PODZIWIAM, podziwiam najmocniej ...
Przytulam ciepło:***
Parasolka-Mistrzostwo Świata i ta precyzja ja bym się nie podjęła!!!
OdpowiedzUsuńKociaki śliczniutkie:)
Cudnie wygląda ta parasolka:))) Uleńko trzymaj się po burzy jest zawsze słońce :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńJak miło Cię zobaczyć Ulciu:))))))A parasolka czarodziejki jest boska!!!!!Pozdrowionka:D
OdpowiedzUsuńWiem ile pracy włożyłaś w parasolkę i podziwiam. Efekt końcowy Fantastyczny.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze Ula, po każdej burzy wychodzi słoneczko.
Jest piękna:)Trzymaj się :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło, widać jak dużo pracy włożyłaś w wykonanie cud-parasolki, ale warto było.
OdpowiedzUsuńTwój ogród zmienia się, zaskakuje roślinami, i jest niezmiennie piękny.
Kocięta rozkoszne.
Samych dobrych dni!
Parasolka jest niesamowita! Rzeczy wykonane Twoimi rękami są prześliczne.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby sprawy osobiste jak najszybciej się poukładały.
Pozdrawiam serdecznie:)
Uleńko....odebrało mi mowę...ona jest cudowna:))
OdpowiedzUsuńbajeczna :)))
OdpowiedzUsuńParasol jest prześliczny! Zdjęcia jak z filmu "Noce i Dnie". Wciąż nie mogę oczu oderwać od tego parasola, a jego projekt to chyba Twój od początku do samego końca, bo jeszcze nigdzie takiego nie widziałam? Kokardki idealne. Trzymaj się ciepło, buziaki.
OdpowiedzUsuńNie Moniko,to wzór wyszukany w sieci ;) Ale prawdą jest że środek i ostatni pas wzoru musiałam dopasowywać mocno do mojego stelaża. Nie ukrywam że pracy włożyłam mnóstwo,a efekt...nie umiem się z niego cieszyć póki co,bo trochę mnie zmęczył ;)
UsuńPodeślę Ci schemat jeśli chcesz ;)
O .... i nie wiem co napisać, bo nie ma słów, które by mogły wyrazić zachwyt. Asia - Jomo chyba napisała to co myślę - jesteś czarodziejką nici.
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam o Tobie :)
Przecudowny parasol. Dla mnie dzieło sztuki i niedoścignione marzenie. No cudo po prostu!!!
OdpowiedzUsuńzachwycająca parasolka
OdpowiedzUsuńPrzepiękna parasolka :)))
OdpowiedzUsuńUlu oj ciężko bywa i mnie to dopadło teraz, ach łezka mi się zakręciła - trzymaj się dzielnie :)))
Nie mogę się napatrzeć ...:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna! koronkowa parasolka chodzi za mną już od dawna,
OdpowiedzUsuńwięc patrzę, wzdycham i podziwiam :)
Już sama nie wiem ile razy oglądałam ten parasol i wychodziłam bez słowa bo niby co można powiedzieć kiedy słów brak? Ula, coś pięknego stworzyłaś!!!
OdpowiedzUsuńparasolka sliczna,cudenko , az oczy trudno oderwac,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie wierzę piękność!!!
OdpowiedzUsuńNo żeś tą parasolką po prostu mię zmiażdżyłaś. Aż mnie zatkało, a co dopiero, jak chcę coś tutaj napisać pochlebnego, a mózg jak nie pracował, tak nie pracuje.
OdpowiedzUsuńAż przed oczami mi pojawiają się obrazy z bladymi kobietami z dawniejszych dni, które chowały swoje cenne, arystokratyczne cery przed słońcem.
Wow, jestem zafascynowana parasolką... Piękna robota...
OdpowiedzUsuńGratuluję zdolności :)