2 jaja ubić ze 100 gram cukru.dodać2 łyżeczki proszku do pieczenia a następnie 150 gram stopionego masła.Po chwili dodać 200 gram jogurtu naturalnego i na koniec 250 gram mąki.Piec 20 minut .Wychodzi 12 muffinek :)
Szybko,prosto i co najważniejsze smakowicie.
Patrząc na to z jaką radością zajada mój Skarb ,od razu uprzedzam że należy podwoić porcję :)
Ta kupka nieszczęścia ma być wkrótce CZYMŚ...długo to trwa...
Szydełko 0,9 i czekający na moją interwencję ogród, nie pozwalają gnać do przodu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Muffiny wyglądają smakowicie :) A to COŚ wygląda bardzo obiecująco! Czyżby powstawał szydełkowy parasol??
OdpowiedzUsuńMuffinki.... mmmmmmmm ....... PYCHA !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie opanowaliśmy jeszcze teleportacji :D
Ale mam teraz smaka na taki smakołyk...
A początek tego dzieła z okularkami w tle...
Może faktycznie ma być parasol....
Poczekam trochę i znowu zajrzę...
Miłej reszty niedzielki :)
Same pyszności a ja poległam dziś nawet na deserze na zimno. Jest ohydny :( Na szczęście umiem ubić śmietanę i przy tym zostanę.
OdpowiedzUsuńWiem to brzmi dziwnie ale to prawda. Odpuszczam sobie.
Zawsze podziwiam Twoje ciacha :P oczywiście twory szydełkowe też :)
Pozdrawiam
Wyglądają bosko, zanotowałam przepis. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńtylko raz w życiu piekłam muffiny:((...czas to w końcu zmienić:))czy mogę do każdej dać do środka truskawkę???? ostatnie zdjęcie-bajka i poezja:)) kocham parzydło leśne:))))
OdpowiedzUsuńJa z pewnością dorzucę kiedyś jakiś dodatek do środeczka.Są prze smaczne...Bzdurka odłożyła sobie dwie do szkoły :)
UsuńSmakowicie wyglądają. Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńZanim nie trafiłam na przepis rogalików, mufflinki były bardzo często na naszym stole i wszyscy się nimi zajadali. Więc przygotuj się, że po tej pierwszej porcji będziesz je robiła częściej, bo mocno wciągają :))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ukończenie tej kupki nieszczęścia, ponieważ zapowiada się bardzo interesująco :))
Z całą pewnością,bo Dziecię moje pokochało muffiny :)
UsuńMoja rodzinka też uwielbia muffinki, Twoje wygladają smakowicie.
OdpowiedzUsuńCzyżby powsawał kolejny cudowny parasol? Nie mogę się doczekać!!!
Gratuluje pierwszych muffinków :-) Apetyczne bardzo:-)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj poczyniłam na jogurcie mocno czekoladowe z wiśniami. Nowy przepis z netu, ale szału nie ma. Twoje wyglądają przepysznie i lekko. Z masłem jeszcze nigdy nie robiłam, więc na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę sprawić Dziecku jeszcze więcej radości, proponuję każdą babeczkę przed pieczeniem posypać mieszanką brązowego cukru, cynamonu i płatków migdałowych. Tworzy to idealnie chrupką "skorupkę". Mój maluch uwielbia...
Muffinkowy nałogowiec :)
oj dawno nie piekłam mufinek:)a są takie proste i smaczne:)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńUlcia a w jakiej temperaturze je piec i wstawiasz do nagrzanego piekarnika?
OdpowiedzUsuńPiekłam w około 175 stopniach,bez termoobiegu.Ostatnio nie korzystam z niego,bo piecze się co prawda szybciej,ale skórki są grubsze...a tego nie lubię.
UsuńBardzo dziękuję :)
UsuńCiacha pierwsza klasa, a cudo szydełkowe które powstaje też zapowiada się niezwykle interesująco!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ale trafiłam, częstuję się, zapisuję na losowanie, zostaje na dłużej.
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do mnie Zosia.
Muffiny wyszły idealnie, smakowały na pewno wyśmienicie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam mufinki :)
OdpowiedzUsuńAż u mnie pachnie Uleczko:)
OdpowiedzUsuńPiękna ostatnia fotka!!!
Pozdrawiam, Marlena
Muffiny wyglądają bajecznie.. u mnie ostatnio były z rodzynkami i kawałkami czekolady w środku:) A znając Ciebie to coś zapewne niedługo będzie CZYMŚ wyjątkowym:)
OdpowiedzUsuńLubię takie muffiny :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej szydełkowej pracy...
Pozdrawiam serdecznie:)
Kompozycja w ogrodzie prezentuje się wspaniale. Parasol będzie piękny no a mufinkę chętnie bym skubnęła:)
OdpowiedzUsuńUlu jake ładne nowe zdjęcie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))
Usuńmufinki powiadasz...hm, może dziś zrobię :).
OdpowiedzUsuń