Oczywiście tak jak w każdym domku i u mnie pojawiły się smakołyki tłusto-czwartkowe...
Ja zbytnio pączków nie lubię.A taka jestem dziwna :) A że w domu reszta domowników zbuntowała się na moje słodkości(że niby przeze mnie przybywa im tu i ówdzie),to pozostajemy przy faworkach :)
Po takie przepisy zawsze sięgam do Kuchni Polskiej Bergera,jak dla mnie najlepszej :)
20 dkg mąki
3 żółtka
sól
3-4 łyżki gęstej śmietany
1 płaska łyżeczka proszku spulchniającego
1 łyżka spirytusu
cukier puder do posypania
Mąkę zmieszać ze śmietaną,dodać żółtka,szczyptę soli,proszek.Wyrobić na jednolitą masę.Ciasto ma mieć gęstość ciasta kluskowego.Ciasto wałkować dość cienko.
A dzisiaj u Bzdurki w przedszkolu Dzień Babci.Tak nietypowo...a to z tej racji,że Wychowawczyni bardzo się rozchorowała i niestety nie odbyło się świętowanie w odpowiednim czasie.
Ja jako mama udzielająca się ;) przygotowałam ciacho ,które pokazywałam kiedyś tutaj .
Miałam piec,ale ze względu na przerwy w dopływie prądu,spowodowane warunkami pogodowymi wolałam nie ryzykować pieczenia...
Wczoraj rano taki słodki widok przywitał mnie za oknem kuchennym...
Mniej słodko było jak wymaszerowałam do pracy ;) brr... zamieć...spóźniony autobus...
Chust przybywa.Nadrobiłam stracony kawałek pracy ;)
Są jednakowe,więc stopniowo przybywa obu :)
Dużo słodkości Wam dzisiaj życzę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
A ja zapomniałam, że to dziś Tłusty Czwartek, mój syn pojechała na wycieczkę do Warszawy, a ja z racji warunków na drodze bardzo to przeżywam....Nic to, wybiorę się do cukierni,. pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńNie martw się :) Syn wróci bogatszy o nowe wrażenia :)
UsuńSame słodkości u Ciebie;-)
OdpowiedzUsuńJuż w niedzielę ze Ślubnym świętowaliśmy nadchodzący Pączkowy Dzień. Może dzisiaj uda się i nie zjem żadnego?
Za wczoraj wciągam chyba z kilo faworków, dziś po pracy ide do dentysty to słodkości i pączusie musza poczekać, ciacho pyszne aż chciałby sie je schrupać
OdpowiedzUsuńza tłustego poczusia to ja mogę nieźle robic:))...u mnie tez sypie:))
OdpowiedzUsuńSmakowicie dziś u Ciebie, chyba też zrobię faworki.
OdpowiedzUsuńDziergadełka super :)
Pozdrawiam
Smakołyki wygladają baaardzo smakowicie, a w Twoich chustach to zakochana jestem od dawna :)
OdpowiedzUsuńTak jak ja w Twoim decu i biżuterii :)
UsuńJakby Ci rodzina dalej się buntowała, że chce paczki, to zobacz na mojewypieki.blox.pl - w zakładce tłusty czwartek jest tam dużo karnawałowych przepisów, niekoniecznie pączkowych :) Fajny kłębek chust - ta pomarańczka mi się podoba i to bardzo :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńTłusty Czwartek
Choć dziś w kalendarzu
Jedna z wieli kartek,
Lecz ta nam oznajmia ,
Że dziś tłusty czwartek.
Więc się dziś pospieszmy
do sklepu bliskiego
I kupmy pączuszka
Tak bardzo słodkiego.
Sparzmy sobie kawę
I pijmy z garnuszka
A do tego zjedzmy
Smacznego pączuszka.
Niechaj w taki czwartek
Serca nam się zmiękną
Zawsze podtrzymujmy
Tę tradycję piękną.
_________♥______
Słodkiego,wesołego dnia
Ja dzisiaj będę faworkować - za chwilkę zagniatam ciasto :)
OdpowiedzUsuńchusty będą prawdziwą energią :D
U mnie też faworki. Wczoraj robiła je Tosia, ja tylko wrzucałam na olej :) Pyszne!!! Wielbiciel pączków musiał sobie po nie pomaszerować rano do piekarni (ale najpierw musiał drogę dojazdową odkopać, bo w naszym miasteczku dziwne przepisy panują, jak przy ulicy jest mniej niż trzy domy to pług tam nie wjeżdża!) A widok za oknem u nas podobny... pod drzwiami zaspa na metr wysoka tak przez noc nawiało!
OdpowiedzUsuńChust szybko przybywa i z pewnością będą piękne, już są!
Pozdrawiam :)
U mnie dziś bez pieczenia. I tak całymi dniami nikogo nie ma w domu, więc nie byłoby czasu ani na pieczenie, ani na jedzenie :( Chyba czas zrewidować życiorys i przestawić priorytety...
OdpowiedzUsuńZwolnij Karolinko...zwolnij tempo!
UsuńSalut Ula,
OdpowiedzUsuńJe prends du poids, seulement en regardant vos photos, vous devez être une excellente cuisinière.
Amitiés.Celeste
nie w każdym, nie w każdym, bo u mnie pączków brak. W pracy koledzy częstowali, ale się nie dałam. u mnie za dużo słodkości = ciasne portki :P
OdpowiedzUsuńśnieżnie i w moich okolicach. Ale autobus o dziwno przyjechał o czasie..
chusty.. piękne.. jak Ty to robisz..? Chciałabym się kiedyś nauczyć..
Jak będziesz potrzebowała podpowiedzi to ja bardzo chętnie :)
UsuńA ja zapomniałam i dopiero teraz wróciłam ze sklepu z marnymi 6 pączkami...i zjem je sama,bo mojego pana wykopałam do szpitala,co mi będzie tu stękał w domu jak ja sama zasmarkana i płuca wypluwam,a że łasuch ze mnie okropny więc po ciemku biegusiem po pączusie.
OdpowiedzUsuńChusty mają ciekawą kolorystykę,będą na pewno superandzkie!!!!
Ale smakowitości tu dzisiaj, aż ślinka cieknie!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam faworki :)ciacho pysznie wyglada i widok z kuchni klimatyczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie u Ciebie :) Ja pączki będę piekła w weekend, a sklepowymi objadłam się w pracy :) Przepis na ciacho na pewno wykorzystam, bo uwielbiam wszelkie słodkości :)
OdpowiedzUsuńWitam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZ dzisiejszymi pozdrowieniami
przesyłam Tobie uśmiech radosny
bo dni są coraz dłuższe...
a to znak, że coraz bliżej do wiosny!
Przyjemnego weekendu
Twój blog to raj nie tylko dla mej duszy , oczu ale i dla podniebienia .
OdpowiedzUsuńPyszniutkie...mniam mniam a chusta piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńjakie smakołyki:) mniam
OdpowiedzUsuń