Dlatego też z wielką radością mogę ogłosić że jednak udało się ,i że najwyższą sumę oferuje Sylwia-eR (klik).
Sylwuniu...brak mi słów!
Pieniążki wpłać na zasadzie pomocy bezpośredniej lub na konto fundacji z odpowiednim dopiskiem.Ja ze swojej strony wywiążę się ze swojego obowiązku wobec Ciebie :)))
Nie czułam potrzeby informowania żadnej fundacji...w ogóle nikogo.Po prostu chciałam pomóc...po prostu
Dostałam już potwierdzenie przelewu...
Sylwia(klik) przelała na konto Marcina 150 zł
Dziękuję też wszystkim...i biorącym udział w licytacji i tym,którzy zatrzymali się na chwilkę...
Mam dla Was również ciasto
Ciasto 3w1
(pod taką nazwą je dostałam)
6 jajek
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka cukru
1/2 szklanki oleju
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1/2 szklanki maku
1 łyżka kakao
1 krem do karpatki (i wszystko co jest potrzebne do jego wykonania)
1 dżem porzeczkowy
Ciasto przygotować jak biszkopt i podzielić na trzy części.Na blaszkę wykładać na przemian po łyżce z każdego ciasta.Piec około 30 minut.
Przygotować krem do karpatki wg. przepisu.
Przekroić ciasto na pół .W środek 3/4 kremu.Przykryć druga częścią ciasta.Wierzch posmarować dżemem porzeczkowym(ja użyłam domowego z czerwonej porzeczki) i na niego wyłożyć resztę kremu.Podoba mi się mix dżemu z kremem :)
SMACZNEGO!
Schludny kociś...
Lubi się ze mną bawić...
Potem chce spokoju...
Lub wyraźnie o niego prosi ;)
W ogrodzie jak przystało na tą porę roku...pierwiosnki! hihihi
I w zgodzie z porą roku moje mini wrzosowisko ;)
BARDZO SERDECZNIE WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ!
Życzę dobrego tygodnia :)
Ula
P.S.
Przepraszam,ze naraziłam Was na niezbyt przyjemną atmosferę pod poprzednim wpisem...przy okazji wypłynęło z czym na co dzień się borykam...od bardzo długiego już czasu.
Komentarze będą jak wcześniej moderowane.Znów wszyscy mogą komentować ;)
Bardzo się cieszę-dowód wpłaty na podane konto prześlę mailowo : )
OdpowiedzUsuńCiasteczka bardzo apetyczne : ) A Anonimowemu- temu Anonimowemu życzymy uśmiechu na twarzy i życzliwości- bo może mu brakuje?
Skontaktowałam się z Tobą również mailowo.Dziękuję!
UsuńSylwuniu,potwierdzenie otrzymałam.MASZ WIELKIE SERDUSZKO!
UsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuńTobie, pomysłu i dobrego serca.
Sylwi, wygranej licytacji i ... dobrego serca :)
I ja Tobie Olu bardzo,bardzo dziękuję :)
UsuńUrszulko zawsze są tacy życzliwi inaczej jak ten anonimowy
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie że myślisz o innych
Pozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńWpadłam żeby podziękować za zebrę, a tutaj tyle się dzieje!!!! Gratuluję pomysłu i udanej akcji. Dobro zawsze wraca.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elwirko.Twoja zebra jest niezwykle smakowita!
Usuń"Dobra robota" droga Ulciu!!!!!!!!Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:) i przesyłam masę pozytywnej energii i buziaczki:)
OdpowiedzUsuńAnitko kochana...od tygodnia się zbieram żeby zadzwonić i teraz mi przypomniałaś...bo z pisaniem to u mnie tak jakoś czasem ;)
UsuńWielka siła w Tobie. Ciacho wygląda bardzo apetycznie. Śliczne kocie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiasto jest naprawdę smakowite! Dżem cudownie przełamuje słodycz....mniam!
Usuńźebym ja jesźcźe umiała robic bisźkopt:((((
OdpowiedzUsuńŻebym ja mogła dla Ciebie biszkopty piec :(((
UsuńNa to ciasto to ja chyba wpadnę do Ciebie. Kocio słodki, a Ty masz Wielkie Serce:)
OdpowiedzUsuńOj...to się spiesz! To ciasto w tajemniczy sposób błyskawicznie znika :)))
UsuńJa poczułam od Was siłę,bo widzisz Asiu...nie spodziewałam się.Miałam cichutką nadzieję,ale nie spodziewałam się.
OdpowiedzUsuńA potwierdzenie przelewu już dostałam :)))
Gratuluję udanej licytacji i wielkiego serca !!!
OdpowiedzUsuńNa ciacho się skuszę, bo wygląda niesamowicie smacznie :)
Pozdrawiam
Joasiu...wszyscy ocieramy się o tą straszną chorobę.Jeśli ktoś się o niej zbyt późno dowiedział i prosi o pomoc ,to ziarnko do ziarnka...
UsuńDziękuję,ciacho pycha :)
No i nie zdążyłam :) ale to nic mam konto i ile mogę tyle prześlę:)
OdpowiedzUsuńTymczasem muszę to napisać - Jesteś wspaniałą Osobą! Dobrze, że mimo troli wszelakich, nie dajesz się stłamsić - kto chce uwierzy, ale kto jest z Tobą w blogowym świecie i nie tylko ten wie.... :)
Mam niepełnosprawnego brata i od zawsze do czynienia z lepszymi i gorszymi ludźmi, tak bya... ale to nie od nich zależy jacy my jesteśmy - trzeba robić swoje - tak jak Ty to robisz:)
pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
miłego tygodnia:)
ps. ciasto pysznie wygląda - zostało ttrochę?...:)
Kochanie,bardzo Ci dziękuję.Temat tej choroby nie jest mi zupełnie obcy...poza tym...czasem to jest po prostu instynkt.Ja czuję taką potrzebę.Nie da się pomagać wszystkim-no w każdym razie ja nie umiem.Tyle że jest we mnie coś takiego że bardzo,bardzo chcę.
UsuńA akurat wczoraj w kościele usłyszałam-"nigdy nie jesteśmy dość biedni,żebyśmy nie mogli pomóc"
Coś w tym jest...
Tak...zostało trochę...naprawdę trochę ;) hihihi
Uleczko przeczytaj maila!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mila
Miluś...nie wiem co napisać...
UsuńZrobię co będę mogła oczywiście!
przeczytałam powyższe komentarze... chyba powinnaś swoje ciasto na licytację wystawić!!! :)))
OdpowiedzUsuńgratuluję szybkiej i udanej licytacji, naprawdę fajnych masz tu gości, jednego anonima nie licząc. Uściski!
Chciałabym wszystkich poczęstować...żeby się tak Aniu dało...
UsuńCiasto wyglada pysznie :) Wyprobuje. Milego dnia :)
OdpowiedzUsuńJest pyszne!Polecam :)))
UsuńGratuluję udanej licytacji :)
OdpowiedzUsuńA przepis sobie zapisałam, trzeba w końcu upiec coś nowego ;) Twoje ciacho wygląda smakowicie :)
Dziękuję :)
UsuńA ciacho będzie smakowało,obiecuję :)
Do Ciebie trzeba zaglądać codziennie tyle się dzieje:)
OdpowiedzUsuńFajnie że udało się zebrać taką kwotę.
Pozdrawiam Lacrima
Dziękuję Marzenko...to mój mały sukces!
UsuńCieszę się razem z Tobą :-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo smakowicie.
Ulu, trzymam kciuki, żeby w końcu ten anonim przestał pisać...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńMmm ciasto wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńNominowałam Panią u mnie na blogu (więcej w ostatnim poście) :D w chwili wolnego czasu, zapraszam do odpowiedzi na pytania ;D
Pozdrawiam :)
Odpowiem z niekłamaną radością :)
UsuńCieszę się z Tobą :), a ja ze swojej strony również wspomogę Rodzinkę Marcina.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Ja od początku prowadzenia bloga zablokowałam anonimowe komentarze i mam święty spokój. Tak w życiu, jak i w sieci, lubię wiedzieć, z kim mam do czynienia. I Tobie, Ulu, radzę to samo. Po co się denerwować?
OdpowiedzUsuńGratuluję osiągniętej ceny. Słowa:"nigdy nie jest się aż tak biednym, żeby nie można było pomóc" to święte słowa. Nie da się, niestety, pomóc finansowo wszystkim potrzebującym. Natomiast zawsze można służyć modlitwą i Komunią Świętą przyjętą w intencji chorego. I tu jesteśmy bogaczami, bo to źródło niewyczerpalne :)))
Jesteś mi bardzo bliską Osobą, choć nie znam Cię osobiście. I cieszę się bardzo, że dane Nam było spotkać się w sieci :)
Ciasto wygląda bardzo smakowicie i pięknie się prezentuje :)
Ja zablokowałam anonimowych jak nasiliły się komentarze.Choć muszę przyznać z żalem,bo czasem piszą anonimowo naprawdę mili ludzie.Ale kochanie to nic nie dało.Ten uparty ktoś zaczął zakładać sobie konta tylko po to,żeby mi dokuczać.Nie ma chyba dobrego rozwiązania...a trwa to już cztery lata...ja do tego przywykłam,ale wstydzę się jak ktoś czyta te bzdury.NIE BOJĘ SIĘ,ale wstyd mi że coś takiego mi się przytrafiło.
UsuńMój świętej pamięci teść mawiał: wstyd to kraść i z baby spaść :))) Wybacz żart niewybredny, ale... czego wstyd? Za kogo wstyd? Wstydzić się należy swoich niecnych postępków, a nie za jakiegoś maniaka :))) Ale cóż, to też Dziecko Boże, więc pozostaje wierzyć w opamiętanie ;)
UsuńCzęstuje się tym pysznym ciachem :)
OdpowiedzUsuńW super sprawy się angażujesz (myślę o nowszym poście).
OdpowiedzUsuńJa z podobnymi problemami walczę na co dzień, sprawy może nie o życie, ale o przeżycie.
Mam nadzieję, że licytacja będzie astronomiczna, bo chusta super.
Pozdrówki.
Wygłaskaj ode mnie to słodkie kocisko i gratuluję pełnego sukcesu w aukcji charytatywnej ;) Buziaki ;)
OdpowiedzUsuńCiacho pyszne, masz nie tylko złote serduszko ale i ręce - taka kobieta jak TY Uleńko to skarb ogromny!
OdpowiedzUsuń