...wydziergać swoje DUŻE marzenie.Duże,bo o średnicy 135 cm. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Lyrę u Alne (klik) to oszalałam! Jakiś czas później nasza blogowa koleżanka Lacrima (klik) podsunęła mi wzór do tego cudeńka ,i to właściwie dzięki niej mogłam się zmierzyć z tą serwetą. Znalazłam też dostępny schemacik w sieci o TUTAJ (Klik) .Może ktoś jeszcze skorzysta ;)
No to pokażę co "nawyrabiałam " ;)
Z całą stanowczością stwierdzam, iż marzenia są po to, aby je spełniać.
Ten rok w ogóle muszę Wam się przyznać, jest rokiem spełniania marzeń! Oby tak dalej!!!
Teraz jeszcze kilka migawek z ogrodu,który teraz baaaaardzo pochłania.Widać to z resztą po ilości wpisów na blogu
I.............
jeszcze...........
nie byłam w stanie się powstrzymać. Pochwalę się moim Delfinkiem,bo dumna i szczęśliwa jestem ;)
Wszystkiego dobrego Wam życzę :)
Do następnego wpisu....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)
Zaniemówiłam.
OdpowiedzUsuńI to chyba dzisiaj na tyle:)
Pozdrawiam. Ola.
O mamusiu obrus jest przepiękny :))) i brawa dla córci :)) ogród taki kolorowy i słoneczny :) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńAAAAch... EXXTRRA!!! Cudna serweta, piękne kwiaty i ten uroczy delfinek :)) Super :))
OdpowiedzUsuńBrak słów z zachwytu , piękna ta serweta :)
OdpowiedzUsuńA Twój Delfinek uroczy :)
Ależ serweta... po prostu piękna. A jak pięknie u Ciebie w ogrodzie... prawdziwy maj...
OdpowiedzUsuńPIĘKNY OBRUS!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem!
Delfinek też nieźle wymiata!
O rany,właściwie powinnam zostawić to bez komentarza, bo brak słów. Jest cudny, gdybym miała ziścic takie marzenie musiałabym marzyc do śmierci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDo bólu piękna!
OdpowiedzUsuńO jaaa.Wspaniała, cudna i och i ach...Podwyższasz mi próg dziłania (bo z zazdrości nie wyrobię i też bedę chciała takie cudo wydziergać własnymi palcyma).Tym bardziej ocham i acham po przejrzeniu wzoru.Toż to czarna magia jak na razie.Bardzo zbity i nieczytelny, jak dałaś radę to odczytać?
OdpowiedzUsuńIdę sobie znowu popatrzeć
Pozdrawiam cieplutko:)
Muszę przyznać,że ostatnich 25 rzędów jest łatwe,a właściwie na tyle przejrzystych,że można je dłubać już na pamięć.Ale całość wymaga siedzenia z nosem w schemacie.
UsuńBuziaki!
Ja ,jako sportowa dusza, najpierw podziwiam delfinka:)To wspaniałe, móc podziwiać nasze pociechy w sportowych zmaganiach:)))Serweta cudowna. Też o takiej marzę:)Ogród pochłania. Wiem coś o tym.Pozdrawiam serdecznie, miłego świętowania:)
OdpowiedzUsuńTrilli:) jeszcze tak, na wszelki wypadek, napisz proszę, ile zużyłaś nici i jakiej??? z góry dziękuję :)
UsuńJak pierwszy raz rzuciła się na wodę bez deseczki,to mnie ścisnęło w gardle z radości...to są chwile,których się nie zapomina!
UsuńBardzo Wam dziękuję za tak miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńOch :0 rzeczywiście MARZENIE ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czuje zapach szafirków w całym laptopie :)))))Serweta booooooskaaaaaaaa:)aaaaaaaaaaaaaaa zaraz padnę jak nic taka piękność!!!!!!!!!!!!!!!!Mały delfin nieźle sobie radzi a duży jak sobie radzi?????Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDuży robi zdjęcia zza szyby :(((
UsuńSerweta cudna,ogródek i kwiatki przepiękne ale "delfinek" nie do pobicia!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mila
Fantastyczne to Twoje marzenie,ogromnie mi się podoba:))Ogród ma swoje prawa a już bardzo kolorowo w nim:))
OdpowiedzUsuńSerweta cudowna. Ja takie marzenie mam cały czas jeszcze do zrealizowania , może kiedyś :).
OdpowiedzUsuńprepiękne i obrus i ogród i Delfinek :D
OdpowiedzUsuńUlu i co ja mam jeszcze napisać jak wszelkie słowa podziwu już tutaj padły....jestes MISTRZYNIĄ-serweta jest cudowna.
OdpowiedzUsuńOgród rzeczywiście pochłania ale i cieszy oczy:)))
pozdrawiam
JAKIE CUDO TEN OBRUSIK POZDRAWIAM MAŁGOSIA...
OdpowiedzUsuńNo, no, no! Najsampierw wyrazy podziwu dla Delfinka - zuch dziewuszka:) Aż uwierzyć nie mogę, że
OdpowiedzUsuń6-latka daje sobie radę w tak trudnym stylu! A Twój ogród, Ulu, jak zwykle, może budzić tylko wyrazy zachwytu (prawda, że w głównej roli sasanka wystąpiła?), podobnie jak szydełkowe arcydzieła.
Pozdrawiam ciepło!
Delfinek już niedługo siedem latek kończy,co faktu nie zmienia że dzielna jest niesamowicie! Długo oswajała się z wodą,ale cierpliwy Ratownik dał radę!
UsuńTak,sasanka we wszystkich kolorkach w roli głównej :)))
Buziaki!
Ulciu mój duży delfinku:))))) serweta powalająca:)))))))))))))))))))) a córcia dzielna:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! I Twojego Delfinka podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No tak, teraz kilka lat powzdycham do takich pięknych serwet i kiedys też sobie taką wydziergam :) druty połamię, włosy powyrywam, ale co tam, kiedys zrobię :) Masz rację, że trzeba sie brać do pracy a nie tylko wzdychać :) Córeczka śmiga jak prawdziwy delfinek :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńI Córcia co najważniejsze rwie się do wody niesamowicie :)
UsuńCudowna serweta
OdpowiedzUsuńDelfinek super :)
Brak słów!!! Cudeńko! Nic tylko nauczyć się serwet na drutach i spełniać marzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję :) Trochę dziergałam tą serwetę...ale też trochę czekałam z jej dzierganiem...trochę,to znaczy rok :)
OdpowiedzUsuńDelfinek świetny, to jedyny styl pływacki, którego nie opanowałam.
OdpowiedzUsuńPiękne ogrodowe kwitnienia, dzisiaj miałam możliwość oglądania ich na żywo w Drawskim Parku Krajobrazowym. Jeśli chodzi o serwetę, uwielbiam właśnie te robione na drutach i okrągłe. Od kilku lat się do nich przymierzam, jeśli chodzi o duże formy to musiałabym znaleźć nabywcę, bo inaczej byłaby to sztuka dla sztuki.
Pięknie się prezentuje na łonie natury.
Pozdrówki,
Druty nie mają przed Tobą tajemnic - podziwiam kunszt. Na dodatek znajdujesz czas na wypieszczenie ogródka.Pracowitość została wynagrodzona, bo masz złotą rybkę.
OdpowiedzUsuńObrus jest REEEEEWEEEELAAAACYJNYYYYY !!!!! Wymagał wiele dłubania, ale efekt jest , no i marzenie spełnione ;-). Pozdrawiam . Goosia :-).
OdpowiedzUsuńOniemiałam z podziwu- jak takie coś można wydziergać na drutach od środka, od zera?
OdpowiedzUsuńPodziwiam i nie przestanę :)
Jaki cudny... Zachwycający :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia - bardzo się cieszę, że spełniasz swoje marzenia :-) w końcu po to one są. W moim przypadku rok 2012 był tym, w którym spełniałam swoje marzenia...
Gratulacje dla córci.
Pozdrawiam serdecznie.
przepiękna serweta !!!!!! oniemiałam i zbieram szczękę obecnie:) jeszcze wrócę popodziwiać !
OdpowiedzUsuńNiesamowita ta serewta. Przepiękna. Masz prawo być dumna z takiego wspaniałego delfinka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
WOOOW!!! rety, wow!
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką dzierganych obrusów, ale chyba się zastanowię nad zmianą poglądów... re-we-la-cja!!!
i super delfinek :)
Wspaniały delfinek :)))
OdpowiedzUsuńObrus jest piękny!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUlu Ty jesteś prawdziwą czarodziejką!!! Brawa dla Twojego Delfinka:)) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńsliczna ,mam ja od lat zapisana w kolejce ale kiedy nastapi dzierganie tego nie wiem za to teraz podziwiac moge Twoja ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
I ja się dołączam do zachwytów, bo serweta niesamowita, zachwycająca, po prostu dzieło!
OdpowiedzUsuńMały delfinek, jak rybka czuje się w wodzie, cudne fotki, jakby z zawodów prawdziwie sportowe.
Ach ta wiosna, piękne kwiaty.
Pozdrawiam.
Ależ piękny obrus!!! - brak mi słów do wyrażenia zachwytu. Kwiaty piękne a delfinek świetny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ulu, serweta jak marzenie! Jest cudowna!!! A Twój Delfinek wygląda, jakby brał udział w zawodach :)
OdpowiedzUsuńOj "nawyrabiałaś", cudo serwetkę a raczej obrus stworzyłaś!!
OdpowiedzUsuńWspaniałego delfinka masz :)
Serweta powala - piękna!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe dzieło sztuki. Jest przecudna.
OdpowiedzUsuńzdjęcia kwiatów, w Twoim wykonaniu również powalają.
Gorąco pozdrawiam:)
Obrus jest PRZE-PIĘ-KNY!!!! :))) Też mam ostatnio fisia na punkcie obrusów i serwet na drutach, tylko że ciężko u mnie z blokowaniem tego, w kolejce czekają już dwa... Podziel się pomysłem, jak to zblokować i na czym, proszę ;))
OdpowiedzUsuńNa podłodze układam koc,ręcznik wielkości prześcieradła i szpileczkami pojedynczo upinam każdą "pętelkę" wykańczającą.Nie mam lepszego sposobu...toteż paluchy zawsze cierpią ;)
UsuńDziękuję Wam wszystkim za przemiłe komentarze!
Zdjęcia pięknie prezentują Twoje marzenie, dla mnie natomiast to czarna magia, ale chciałabym kiedyś tak pięknie spełniać własne marzenia.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo wolnego czasu na dzierganie, zawsze czekam z zaciekawieniem na kolejne prace i zawsze się zachwycam.
przecudny obrusik :) kwiaty przecudne i zachwycajace :) a delfinka gratuluje :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny- przecudny obrusik :))))
OdpowiedzUsuńŚlicznie w Twym ogródeczku- sasanka mmmmm i delfinek ładnie wyskakuje ;)
Nooo Kochana obłędny obrus!!!
OdpowiedzUsuńJak skończę to coś co dziergam (chyba rozum mi odbrało) to się zabiorę za tą serwetę.
Jeszcze raz OBŁĘD!!!
Całuski Lacrima
gratuluje! dobra robota;]
OdpowiedzUsuńPrawdziwe mistrzostwo, chylę czoła i podziwiam :)
OdpowiedzUsuń