5 jaj
1 1/3 szkl. cukru
2 1/2 szkl. mąki
szkl. oleju
olejek waniliowy
szkl. przegotowanej letniej wody
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Jajka ubić z cukrem,dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia,dodać olej,wodę i aromat.
Ciasto podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać 3 łyżki mąki,do drugiej 3 łyżki kakao.Wylewać na przemian po trzy łyżki masy w ten sam punkt.Piec około 45 min.
Czy u Was też tak pada?U mnie deszcz nie ma końca.Ogródek warzywny nie dość że powstał bardzo późno przez zbyt długą zimę,to teraz na dodatek zalany doszczętnie...oj,nie jest dobrze.
Ale pokażę coś choć trochę miłego dla oka.
A koty na drzewie to absolutnie norma,prawda?
Dobrego,i chyba już bezdeszczowego tygodnia Wam życzę :)
U nas padało, ale tylko troszeczkę. Piękne
OdpowiedzUsuńi apetyczne zdjęcia zamieściłaś Ulu.
Ale mi narobiłaś apetytu tą zebrą :) Dobrze, że jest tak późno:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj na wielu blogach królują kwiaty. Taki czas. Pięknie.
Pozdrawiam. Ola.
Tak,to zdecydowanie kwiatowy czas :)
UsuńZebrę lubię...
OdpowiedzUsuńA co do deszczu... to u nas jak na razie to tyle co trzeba, więc nie narzekamy.
Chyba aż zazdroszczę,bo moje wyrastające marchewki wyglądają jak sadzonki ryżu :(
UsuńPyszna zebra, zdjęcia wspaniałe. Bardzo lubię irysy i oglądać rosę na roślinach.
OdpowiedzUsuńTaka zebra smakowicie umiliła Wam deszczową niedzielę :) U nas też mokro, deszczowo, nie ma nawet co myśleć o ogrodowych pracach
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie...deszcz jest bardzo potrzebny,ale nie w takich ilościach :(
UsuńNiech ja tylko wrócę do domu, bo w mieszkaniu nie mam możliwości na robienie ciasta :) Narobiłaś mi smaku :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zebrę, moja mama ją piekła jak byłam mała:) Pięknie Twój ogród kwitnie! Miejmy nadzieję, że po Zimnych Ogrodnikach zrobi się cieplutko i słonecznie!
OdpowiedzUsuńJa to nawet mam nadzieję ze po tak długiej zimie Zimni Ogrodnicy nie będą aż tak zimni...
Usuńojejciu jakie u ciebie juz piekne irysy...u mnie nawet paków jeszcze nie ma:))))))))
OdpowiedzUsuńTo są te wczesno-wiosenne iryski,karłowe.One kwitną duuużo wcześniej :)
UsuńPiękne zdjęcia :))), a ciacho wygląda pysznie, co od razu widać bo szybko znika :))
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłąm zebry!!!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia deszczu:-)
Ja też dawno zebry nie piekłam,stąd taki wybór :)
UsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię robić zebrę :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. A ostatnie zachwycające...
Pozdrawiam serdecznie.
U mnie też codziennie zimne ulewy i tylko trawie to nie przeszkadza, bo rośnie jak szalona.
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda pysznie i fotki cudne, pięknie pokazałaś krople deszczu na kwiatach.
Słonecznego tygodnia.
Zebra mi się podoba:-) Pozdrawiam:-0
OdpowiedzUsuńAleż mi ślinka pociekła :)
OdpowiedzUsuńAch Zebra, poległam na niej zeszłego lata, oczywiście wyszedł mi zakalec i to po całości nie tylko na dole, kiepska ze mnie piekarka :) to była moja ostatnia próba.
OdpowiedzUsuńWszyscy mi mówili, że Zebra zawsze wychodzi :(
Pozdrawiam
Jeśli masz u góry rozmiar 38, chętnie Ci ją podaruję. To adamaszkowa bawełna. Sama szyłam i haftowałam. Chodziłam bardzo mało, bo zapomniałam, a teraz mam o dwa rozmiary za dużo.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.