Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!

Miejsce,które zdecydowanie polecam!!!
WŁÓCZKI KTÓRE POLECAM

sobota, 22 września 2012

Gorzka czekolada

Wypróbowałam nowe ciasto,przepysznie czekoladowe.Składa się z dwóch części.Jedna jest pieczona,druga chłodzona.Składniki na obie części są takie same























150 g masła
150 g gorzkiej czekolady
5 dużych jaj
1 łyżka kakao
80 g cukru
Rozpuścić czekoladę z masłem.Schłodzić.Żółtka zmiksować z kakao,dodać czekoladę.Białka ubić na sztywno z cukrem.Połączyć delikatnie obie masy.Piec 20-30 min w temperaturze około 180 stopni.Powinno opaść,jeśli nie- troszkę pomóc rękami ;) Spód ma być taki jakby ciężkawy i zwarty.Mnie przypomina brownie.

100 g masła
100 g czekolady
3 duże jaja
2 łyżeczki kakao
50 g cukru
2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w niewielkiej ilości wody
Przygotować tak jak spód do momentu połączenia obu mas.Dodać jednak rozpuszczoną żelatynę i wylać na ciasto.




















 Smacznego!































Ciacho znalezione w bezpłatnym magazynie "Kuchnia i kropka!" pod nazwą"Ciasto z pianką czekoladową" .Zmieniłam tylko ilość cukru,bo było stanowczo za słodkie jak dla mnie.
Natomiast prawdziwe źródło tej słodkości podane jest TUTAJ (klik) 









Nalewka z aronii
200 liści wiśni
1 kg aronii
1 kg cukru
2 l wody
20 gr. kwasku cytrynowego
0,5 l spirytusu

 Aronię z liśćmi gotować około pół godziny w 2 litrach wody. Odcedzić.Dodać cukier i kwasek i gotować do rozpuszczenia cukru.Wystudzić,dodać spirytus.Pić nie wcześniej niż po 2 tyg.Ja spróbowałam po miesiącu i jest obłędna...aż strach pomyśleć jak cudowna będzie po kilku miesiącach!

Tydzień temu robiłam paprykę nadziewaną białą kiełbasą i grzybami.Mniam!






















Składniki:
2 cebule

2 łyżki oliwy
400 g grzybów leśnych
3 surowe kiełbasy (około 400 g)
sól i pieprz
2 łyżki posiekanego tymianku
1 mała bułka
4 czerwone papryki
2-3 łyżki oliwy
200 ml białego wina

Sposób przygotowania:
Cebulę posiekać i podsmażyć na oliwie. Grzyby oczyścić, pokroić w plasterki i oddać do cebuli, podsmażyć. Kiełbasy wyjąć z osłonki, wymieszać z podsmażonymi grzybami, pieprzem, tymiankiem i bułką pokrojoną w drobną kostkę. Z papryki odciąć wierzch. Napełnić farszem, przykryć odciętymi wierzchami. Ułożyć w garnku, podlać odrobiną oliwy i połową wina. Przykryć i dusić na wolnym ogniu aż papryki będą miękkie. Gdy wino odparuje dolać drugą część.




W planach mam do odnowienia taki maleńki mebelek...
Tylko kiedy...Na razie go rozbroiłam.















Na razie mam 6 ostatnich rzędów chusty.Potem wygrane w mojej zabawie...
Czasu dość mało...
Pozdrawiam!

22 komentarze:

  1. apetycznie to wygląda zwłaszcza że jestem głodna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niciak super , a ciasto wygląda bardzo apetycznie i do tego jeszcze naleweczka:)
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze się nie spotkałam z takim ciekawym przepisem na nalewkę z aronii. Mam na myśli liście. Chętnie ją kiedyś zrobię korzystając z Twojego przepisu.
    Ciasto wygląda bardzo apetycznie! Papryka z białą kiełbaską musi smakować niesamowicie. Kolejny ciekawy przepis dla mnie do zrobienia :)
    Pozdrwiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepysznie wygląda!! uwielbiam czekoladę pod każdą postacią może być i gorzka;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko co tworzysz kulinarnie jest mniamniuśne. I na dodatek genialnie wygląda.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam takie pudełeczko do odnowienia... Od roku na nie patrzę i ...Patrzę...Nie mogę jakoś się zebrać. Jestem ciekawa co z nim zrobisz.
    Przepisy i zdjęcia taaaakie apetyczne. Na pewno spróbuję zrobić ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uleczko, jak Ty kusisz tymi przysmakami a ciasto czekoladowe będzie na przyszły weekend, bo teraz wyjeżdżam. Bardzo smakowicie u Ciebie:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dzisiaj dziecku czekoladowe ciasto zrobiłam... i wiem, że nie spojrzę na nie dopóki go nie zjedzą...

    OdpowiedzUsuń
  9. Skarbie nie widziałaś bo ja dodałam specjalnie dla Ciebie :) Miałam pisać maila z informacją o przepisie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale set! I jaka szampańska kolejność: zaczynamy od tego, co najcudowniejsze: od ciacha. Potem kieliszeczek, gwoli zdrowotności. I na koniec konkret mięsno-warzywny. Ale też przydałoby się podlać go jakąś naleweczką, wyłącznie dla zdrowotności:) Może by tak orzechówka? Właśnie patrzę na nią, jak brązowieje soczyście w przezroczystej karafce...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A podzielisz się przepisem swoim na taką doskonałość???

      Usuń
    2. A chętnie! Muszę tylko producenta wypytać, bo nie moje to dzieło - a on na pewno się ucieszy z możliwości podziału. Zaraz, zaraz, bo właśnie gdzieś tu się kręci:)
      No i dostałam odpowiedź od producenta - ale, niestety, nie spisał się, jak powinien, bo stwierdził, że o tej porze roku orzechówki już się nie robi, gdyż przepis wymaga zielonych, niedojrzałych orzechów włoskich :( a tych już nie ma.
      Mimo to opublikuję patenty na nalewki, bo mój producent nie tylko pyszną orzechówkę wyprawuje. A Twój przepis, Ula, na aroniówkę z liściem wiśniowym, także czeka na wypraktykowanie przez niego:)
      Buziaki!

      Usuń
  11. Same pyszności na Twoim blogu.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. mmmm czekolada..... uwielbiam! Przepis do wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja zaraz będę piekła szarlotkę:)do tego lody waniliowe i bita śmietana:D Tak przywitam jesień.U ciebie Ulu jak zwykle pachnąco i mniamuśnie-same pychotki!!!!Pozdrawiam Cie cieplutko:))))

    OdpowiedzUsuń
  14. ciacho - poezja same pysznosci u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ulu kochana mam wrażenie,ze Twoja doba ma więcej godzin niż moja:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że już jestem po obiedzie, bo takie pyszności pokazujesz, że ślinka cieknie ;)
    Ale nalewki to bym się chętnie napiła... ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię gorzką czekoladę więc ciasto na pewno pycha mmm... ;o) Papryczka też pięknie wygląda ;o) Zgłodniałam ale już po kolacji ;o)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż mi ślinka cieknie na klawiaturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. jejku, stanowczo nie mogę siadać do Ciebie z pustym talerzem ;)
    a niciak zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. oooooooo wiem już co będę jutro robić na obiad.
    A taki przybornik tez mi się podoba ale nie wiem jak go wyłudzić od teściowej, która jak powiem, że bym go chciała uczyni z niego najwartościowszy przedmiot w domu i mi go nie da:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tutaj słówko :)

Archiwum bloga