A że stało się tak,że dziecię moje najdroższe zrobiło dziurę w falbanie,to postanowiłam uratować sytuację.
Pierwsza moja myśl....szydełkowe falbanki.Ale potem doszłam do wniosku,że takich jest wszędzie mnóstwo.Chwyciłam więc druty w ręce i bardzo proszę :)
I cieszę się,że moja praca spodobała się dziecku :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Zdolna mama zawsze uratuje sytuację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Mamy to są takie koła ratunkowe :)
OdpowiedzUsuńCórka wiedziała, co robi! Ta dziura wyszła tunice na dobre! Efekt śliczny!
Taka mama, z takimi zdolnościami, to skarb. Pięknie odnowiłaś tunikę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo , no robótka na piątkę.
OdpowiedzUsuńCudowna sprawa Uleńko:) buziaczki dla mamusi i córeczki!!!
OdpowiedzUsuńPięknie stonowana. Druty są lżejsze niż szydełko dlatego falbana jest delikatna.
OdpowiedzUsuńPiękna robota i zgrabna modelka, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo ladnie to wykombinowalas taka delikatna i urocza falbanka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
o wiele ładniejsza na drutach-bo lżejsza:)) piękna tunika..a ja myślałam,że to ty Uleńko potrzebujesz pomocy-buziaczki dla was dziewczynki:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, perfekcyjne wykonanie i efekt cudowny. Niech żyje kreatywność
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
nic dodać nic ująć! cudo!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Superbe !!!!!!
OdpowiedzUsuńAnna
Czyż nie piekniejsza niz oryginał?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka mama to skarb :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie wspaniałe....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńŚwietne falbany pasują do tuniki.
OdpowiedzUsuńPiękna!!
OdpowiedzUsuńCudne falbanki :-) Przepięknie wygląda teraz tunika Twojej córci :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Podziwiam Ulu, bo szydełkiem pewnie byłoby łatwiej :) Wyszło super!
OdpowiedzUsuńBom dia...muito bonita amei, beijos
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł!
Gratuluję i pozdrawiam.
Ekstra wyszło! Efekt końcowy powala z nóg!
OdpowiedzUsuń