Błyskawiczne zamówienie.Znajoma mnie poprosiła o kamizelkę dla córci ,żeby nie marzło dziecię w szkole.
No i Mikołajowe zamówienie...kołowiec dla mojej Przyjaciółki.Tak już jest od kilku lat,że robimy sobie prezenty.A że jest wyjątkową osobą w moim życiu,to staram się ją też tak traktować.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)
super oba dziergadelka i kolorystyka ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie magnolia;)
Tempo w którym powstają Twoje kołowce jest dla mnie oszałamiające. Piękne!
OdpowiedzUsuńCzas musiał być krótki,bo Mikołaj dość późno wpadł na ten pomysł ;)
UsuńJak zawsze rewelacyjne... i te kolory :) buziaki
OdpowiedzUsuńKamizelka i kołowiec wyszły Ci wspaniale !!!
OdpowiedzUsuńObie rzeczy piękne.
Pozdrawiam :)
Obie prace świetne, a ty dziergasz z prędkością światła! Miłego dalszego świętowania!
OdpowiedzUsuńCudowne.... Jak ja bym chciała tak umieć...
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty :-) Szczególnie ten kołowiec... genialny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńŁadne udziergi. To już któryś kołowiec oglądany przeze mnie ostatnio na blogach i ...chyba się w końcu zdecydowałam na zrobienie go :) Bardzo ładny.Pozdrawiam.
Piekne prezenty
OdpowiedzUsuńPiękne ocieplacze :) W sam raz na coraz większe chłody:) Pozdrawiam cieplutko Ulu i wiele chwil radosnego tworzenia w Nowym Roku życzę. Ania
OdpowiedzUsuńKołowiec dech zapiera ale kamizelka bardzo sympatyczne. Fajne kolory.
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie! Kiedy Ty to robisz? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:) fajnie mieć takich przyjaciół!
OdpowiedzUsuń