Wczoraj z Córcią piekłyśmy pierniczki.Póki co wylądowały w puszce.Przed Świętami będziemy je ozdabiać lukrem i na choinkę :)
A co będzie z tych produktów?
Znów piernik...tyle że kiszony.Stoi już sobie w szafce.
0,5 kg mąki
20 dkg miodu
20 dkg cukru
3 jajka
1 łyżka sody
Wymieszać składniki i kisić dwa-trzy tygodnie
Po dwóch-trzech tygodniach dodać:3 łyżki kakao,3 rozgniecione goździki,2 łyżki cynamonu i 1 przyprawę do pierników.Upiec 4 placki.
Do przekładania ciast potrzebujemy 1 słoik powideł śliwkowych i masę grysikową.
Masa
3 szkl. mleka
6 łyżek kaszy manny błyskawicznej
30 dkg margaryny
25 dkg cukru pudru
1 jajko
sok z cytryny
Ugotować kaszkę na mleku i po wystygnięciu ucierać z pozostałymi składnikami
ciasto-powidła-masa-ciasto-powidła-masa-ciasto-powidła-masa-ciasto-polewa
To przepis mojej Cioci,która wszystko co robiła było cudowne :)I choć na początku nie byłam przekonana do kiszenia...to jednak rekomendacja Cioci Irenki była wystarczająca żeby je zrobić :)
Zdjęcie piernika dodane już w Święta ;)
Wczoraj dostałam dwie przesyłki.
Jedna od Joli i oprócz przecudnej karteczki były w niej przeurocze kolczyki.Dziękuję Ci Jolciu za te cudne sreberka :)
Druga od Poli .Ależ cuda robi ta kobieta.Nie wiem tylko czy choć w części jestem w stanie oddać urodę tych podarków.Są dopieszczone,misternie wykonane...IDEALNE! Było w paczuszcze od Poli jeszcze tysiąc przydasi...
Dziękuję Wam dziewczyny...Dużo radości mnie dzięki Wam wczoraj spotkało...
A to kilka drobiażdżków Świątecznych na choinkę mojego autorstwa...
I zamówiona czapa...właściwie były dwie.Ale jedna zbyt szybko wymknęła się z mych rąk i nie doczekała zdjęcia :)
Bardzo się cieszę że do mnie zaglądacie.Jeszcze bardziej że zostawiacie kilka słów po sobie :)
Przybyło mi wielu obserwatorów w ostatnich dniach...Witam :)Cieszę się że chcecie zaglądać częściej i mieć na oku to co wyczyniam ;)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(21)
- ► października (2)
-
►
2015
(22)
- ► października (3)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(101)
- ► października (10)
-
►
2012
(126)
- ► października (6)
Oj ja też lubię pierniczyć i lada dzień zabierzemy się za to pierniczenie razem z moimi dziewczynami, drugi rok w pełnym babskim składzie :)
OdpowiedzUsuńDostałaś cudne prezenty - i słusznie ;) A choinkowe drobiażdżki oraz czapa - mistrzostwo!
i ja sobie popierniczę jak wygospodaruję trochę wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne prezenty! Ozdoby na choinkę - tylko pozazdrościć :)
Prześliczne te twoje choinkowe gwiazdki!
OdpowiedzUsuńA piernik i u mnie też - tyle że staropolski, leżakuje w lodówce przez 2-3 tygodnie i zajmować dziecięce i moje ręce będzie tuż przed świętami :) Kiszony to dla mnie nowość! :)
O, pierniczki...przypomniałaś mi , że czas się za nie zabrać.Piernik kiszony? Pierwszy raz słyszę hmmm może się pokuszę..a gwiazdki cudne ja jeszcze ani jednej w tym roku nie zrobiłam, ach ciągły brak czasu..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPychotki na choinkę:) a te buciki malusie na choince cudo:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńo ja pierniczę, Ty chyba nie zrobiłaś dziurek w tych piernikach :)
OdpowiedzUsuńcudne prezenty dostałaś (hihiihihi..) Pola niezwykłe krzyżyki Ci podarowała:)
OdpowiedzUsuńa przepis na pierniczki to ja bym od Ciebie Trilli chciała:)
nigdy pierników nie piekłam, zawsze się bałam, ze mi nie wyjdą...
ale mając Twój przepis z chęcią się wezmę za ich pieczenie:)
śliczne dostałaś prezenciki, pierniczki pyszota i gwiazdeczki są piekne i bardzo fajna jest ta czapka :))
OdpowiedzUsuńPiernik kiszony to dla mnie nowość. Zapewne bajecznie smakuje:)
OdpowiedzUsuńPrezenty są wspaniałe- szczególnie kolczyki:)
Piernik wydaje sie pychotkowy. Skorzystam z tego przepisu, Śnieżynki choinkowe cudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻeby nie było, że kradnę:)Oficjalnie uprzedzam, że sobie piernika przepisałam(kiszonego nie znałam).I jeszcze dziś zaczynię.Tylko mam pytanie, kiszonka lubi gliniane garnki, a jak ten pierniczny zakwas?
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten czas przedświąteczny.
Dookoła wszystkie kobietki narzekają na tę przedświąteczną ganianinę a mnie ona od lat bawi.
Męczy ale daje ogrom satysfakcji
Po\zdrawiam słonecznie i cieplutki:)
Salut Ula,
OdpowiedzUsuńces gâteaux nous mettent l'eau à la bouche,les étoiles en crochet sont magnifiques, et le bonnet est superbe.
Amitiés.Celeste
slyszalam o takim kiszonym pierniku ale nigdy nie mailam okazji go wyprobowac :( moze bede miec okazje w te swieta :)
OdpowiedzUsuńWymianka piekne a ozdoby choinkowe przepiekne
Już pierniczki?!A ja w lesie, jakoś nie przemawiają do mnie w tym roku te święta, może to pogoda?! trzeba na coś zgonić:0Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUlu, dostałaś piękne prezenciki, bardzo mi się podobają. Ja też wkrótce będę pierniczyła, tylko ja tak bardziej pod kątem przystrojenia choinki. Od kilku lat piekę pierniczki z witrażykami landrynkowymi. Przyozdobione ślicznie wyglądają na choince. Twoje śnieżynki szydełkowe też będą cudnie wyglądać na świątecznym drzewku. Pozdrawiam Cię cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam święta,ale nie lubię tych prac porządkowych przedświątecznych ;-(
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło że prezent się podobał,ale wstyd mi że literka D dla córci,nie ma obszytych granatem kwiatków,chyba na oczy mi się coś rzuciło żem tego nie dopatrzyła...przepraszam,to wszystko z pośpiechu.
Pierniki w miłym towarzystwie(córki) bardzo chętnie się robi,a ile radości z późniejszego przyozdabiania,aż Ci zazdroszczę tych chwil.
Pozdrawiam serdecznie.
Widzę, że nasze blogi są o podobnej tematyce, więc zapraszam do mnie :) FlashArt.blog.onet.pl Może Cię coś zainspiruję.
OdpowiedzUsuńPierniczki na pewno smakują nieziemsko,a prezenty i ozdóbki choinkowe-cudo!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję :)
OdpowiedzUsuńthe SMILE factory A ja takiego leżakującego nie znam :)
Olcia na dziurki przyjdzie czas :)
violetta666 czapka chyba się podoba,bo jeszcze dwie mam zrobić :)
Vipek...jakie złodziejstwo...ja nawet miałam chęć zaproponować zabawę.Robimy wszystkie i pokazujemy każda swoje w Święta.
Ja robię "kiszonkę"swoją w ceramicznej misce :)
Jolajka a do mnie Święta zawsze przemawiają :)
Aniu...takie witrażykowe to wyższa szkoła jazdy!
Pola...Jesteś bardzo kochana!A niedoskonałości w igielnikach nie ma!Są naj!
Chyba się muszę nauczyć robienia czapek, bo się rozmarzyłam, że tak można co dzień to inną wkładać :) Gwiazdeczki śliczne, a że jestem piernikowym potworem, do czego się niedawno przyznałam, to ślinka mi cieknie...
OdpowiedzUsuńCudowne ozdoby choinkowe i wiem co mówię. Prezenciki urocze, sprawiające że nawet w pochmurny dzień wyjrzy słońce :)
OdpowiedzUsuńA ciasto... chyba spróbuję. Ostatnio poszukuję jakiegoś przepisu na pierniczki (ciastka). Będzie się nadawało?? Czy masz może coś innego? Na razie nic mi nie smakuje albo pirniki wychodzą twadre jak decha :) nawet jak siedzą w puszce. Tylko na choinkę się nadają a ja chce takie do jedzenia mięciusie.
Agnieszko nigdy nie piekłam z tego ciasta ciasteczek.Po przełożeniu kremem i powidłami ciacho robi się mięciutkie i pulchne...Więc jeśli pokryjesz je polewą powinny być doskonałe :)
OdpowiedzUsuńKarolinko,więc koniecznie wypróbuj przepis który podałam...przy tym pierniku każdemu uginają się kolanka ;)
Ozdoby świąteczne piękne, przepis sobie ściągnę (informuję uczciwie), zawsze marzyłam, żeby upiec takiego piernika, ale nie miałam przepisu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzytam i oczom nie wierzę.. piernik kiszony :) Naprawdę nigdy się z tym nie zetknęłam, ciekawi mnie, jak smakuje..
OdpowiedzUsuńGwiazdki robisz piękne, bardzo lubię tak gęsto dziergane :)
Ulcia z jakiej bawełny robisz gwiazdki?z maxi?bo zrobiłam z cable5 i jakieś takie cienkie mi sie wydają:)
OdpowiedzUsuńagnieszka.g.
Agnieszko G. albo Maxi albo Filo di scozia :) Cable są za cieniutkie :)
OdpowiedzUsuńPróbujcie wszyscy przepisu...Będzie mi miło :)
a jak ja tylko cable miałam to zrobiłam;).Trzeba zakupić w takim razie:)
OdpowiedzUsuńps.jak kotek?
a.g.
Agnieszko G. kociś to temat na odrębnego posta posta...i tak zapewne będzie ;) Gnaj do "Puszystej Pani" :)
OdpowiedzUsuńpewnie już doszorowany:) wiedziałam do kogo zadzwonić:)!
OdpowiedzUsuńa puszystą to już staram sie dużym łukiem omijać:)
a.g.